Ze statystyki NSA wynika, że w postępowaniach przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi w 2010 r. wystąpiło 3162 doradców podatkowych. W latach 2007 – 2009 było ok. 2,5 tys. osób.
W 2010 r. doradcy uczestniczyli w 946 sprawach przed NSA. To ponadtrzykrotny wzrost w ciągu ostatnich czterech lat. O ile w 2007 r. reprezentowali swoich klientów przed NSA w 333 sprawach, o tyle w 2008 i w 2009 r. liczba spraw z ich udziałem wzrosła odpowiednio do 508 i 526. Przypomnijmy, że doradcami jest obecnie ok. 8 tys. osób.
Bezpodstawne obawy
Doradcy otrzymali uprawnienia do reprezentowania podatników przed sądami administracyjnymi w 1997 r., kiedy zawód ten został uregulowany w ustawie. Pojawiały się wtedy obawy, czy członkowie korporacji niebędący prawnikami poradzą sobie w kwestiach proceduralnych.
– Praktyka pokazuje, że wcześniejsze obawy nie miały podstaw, a doradcy podatkowi doskonale radzą sobie w postępowaniach przed sądami administracyjnymi. Świadczy o tym choćby fakt, iż według danych NSA w 2010 r. w sprawach zobowiązań podatkowych doradcy podatkowi reprezentowali klientów przed tym sądem trzy razy częściej niż adwokaci i niemal dwukrotnie częściej niż radcy prawni. To pokazuje, że doradca jako pełnomocnik w sprawach podatkowych przed sądami administracyjnymi staje się naturalnym wyborem. Ogromna ich część to prawnicy, dla których reprezentowanie klienta w sądzie jest oczywistością – mówi Tomasz Michalik, przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych.
Według niego w środowisku tym, jak w każdym dojrzałym zawodzie, następuje specjalizacja. Przed sądami występują doradcy, którzy są do tego świetnie przygotowani. Ponadto w większości polskich spraw podatkowych przed Trybunałem Sprawiedliwości UE występowali właśnie polscy doradcy podatkowi.