Spośród 361 osób, które zdały w ubiegłym roku egzamin notarialny, tylko 260 zawiadomiło do tej pory Ministerstwo Sprawiedliwości o podjęciu zatrudnienia na stanowisku asesora. Jak wynika z danych resortu, wcześniej o powołanie na to stanowisko zwróciły się 322 osoby.
Może to oznaczać, że jeszcze nie wszyscy z tych, którzy zwrócili się o powołanie, zawiadomiło resort o podjęciu zatrudnienia.
Może jednak chodzić nie tylko o kwestie formalne. Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej Ministerstwa Sprawiedliwości, podkreślała podczas jednego z ostatnich posiedzeń senackich komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Gospodarki Narodowej oraz Ustawodawczej, że do ministerstwa docierają skargi od tych, którzy wprawdzie otrzymali promesę zatrudnienia przez notariusza (jest ona potrzebna, by uzyskać nominację na asesurę), ostatecznie jednak tej pracy nie dostali.
Dziś bez odbycia asesury nie jest możliwe otrzymanie nominacji na pełnoprawnego rejenta (oczywiście poza przypadkami przechodzenia do notariatu z innych zawodów prawniczych, np. adwokackiego lub sędziowskiego).
Tomasz Janik, prezes Krajowej Rady Notarialnej, przekonuje, że znalezienie zatrudnienia dla asesorów nie stwarza problemów.