Adwokat nie odpowiada za dyspozycje klienta

Mocodawca nie może żądać od pełnomocnika odszkodowania za skutki swoich błędnych posunięć.

Publikacja: 12.08.2013 08:10

Adwokat nie może być równocześnie komornikiem

Adwokat nie może być równocześnie komornikiem

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Adwokat ma obowiązek zapewnić najwyższy standard usługi, ale odpowiada tylko za własne błędy. Tym bardziej jeśli klient postępuje wbrew jego radzie. To sedno wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. akt I ACa 86/13).

Tylko porada

Zofia G., przedszkolanka z Lublina, zarzuciła Małgorzacie N., miejscowej adwokatce, z której usługi korzystała, że zamiast sprawnie, najlepiej polubownie rozwiązać jej sprawy spadkowe, wpędziła ją w kosztowne spory. Chodziło o podział spadku po jej mężu i wcześniej zmarłej jego pierwszej żonie. W jego skład wchodził dom, którego lwią część odziedziczyła powódka. Byli też inni spadkobiercy oraz uprawnieni do zachowku. W domu tym mieszkał pasierb powódki, którego spłaciła. Przekazała mu jednak o 20 tys. zł więcej, niż mu się należało. Chciała, aby się wyprowadził, by mogła sfinalizować sprzedaż nieruchomości.

Do rozliczenia doszło na spotkaniu u adwokatki. Uczestniczyli w nim też inni spadkobiercy, w tym mama reprezentująca wnuczka zmarłych. Małgorzata N. ostrzegła, że nie ma ona pełnomocnictwa, a to oznacza, że spadkobierca jest nieprawidłowo reprezentowany. Powódka mimo to zdecydowała, że rozliczy się według ustalonej koncepcji. Wcześniej bowiem spadkobiercy spisali zasady rozliczenia.

Małgorzata N. przygotowała też projekt apelacji o podział spadku. Jej przeoczenie dotyczące kosztów naraziło powódkę na stratę 4,3 tys. zł. Musiała też spłacić wnuczka, który ją pozwał i uruchomił komornika. Jednocześnie nie wystąpiła o zwrot nadpłaty do pasierba.

Winna klientka

Powódka wystąpiła do sądu. Pozwała jednak nie adwokatkę, ale firmę ubezpieczeniową AIG Europe o 150 tys. zł odszkodowania, choć adwokatka była ubezpieczona do 60 tys. zł. Adwokaci, tak jak radcowie, podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu OC za szkody wyrządzone przy świadczeniu pomocy prawnej.

Dodajmy, że przeciwko adwokatce toczyło się też postępowanie dyscyplinarne. Postawiono jej zarzut niedopełnienia obowiązków, ale w momencie, gdy wykroczenie już się przedawniło.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się jednak zawinienia adwokatki, z wyjątkiem błędu dotyczącego kosztów. Zasądził tylko owe 4,3 tys. zł.

Sprawa trafiła do sądu apelacyjnego. Pełnomocnik towarzystwa ubezpieczeniowego, adwokat Anna Załęska, wskazywała, że nie ma podstaw do żadnej wypłaty ani zwolnienia powódki z kosztów procesu. Powódka nie może wytaczać bez ryzyka sprawy skazanej na niepowodzenie, bo o kwotę przekraczającą sumę ubezpieczenia.

Adwokat Marcin Osiński, pełnomocnik Zofii G., argumentował, że usługa adwokacka nie polega na przytoczeniu przepisów, bo klient może sam je poznać, ale na wyborze taktyki sporu i rozwiązaniu go. Kilka lat procesowania się wpędziło powódkę w kłopoty i długi – stąd także żądanie zadośćuczynienia.

Nie przekonał jednak sądu apelacyjnego.

– Owszem, adwokat ma obowiązek ostrzec klienta o niebezpieczeństwach danego posunięcia, ale jeśli ten ma inne zdanie, to nic na to nie poradzi. Musi się do niego zastosować – wskazał w uzasadnieniu Robert Obrębski, sędzia SA. W konsekwencji SA oddalił powództwo Zofii G. Wyrok jest prawomocny.

Adwokat ma obowiązek zapewnić najwyższy standard usługi, ale odpowiada tylko za własne błędy. Tym bardziej jeśli klient postępuje wbrew jego radzie. To sedno wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. akt I ACa 86/13).

Tylko porada

Zofia G., przedszkolanka z Lublina, zarzuciła Małgorzacie N., miejscowej adwokatce, z której usługi korzystała, że zamiast sprawnie, najlepiej polubownie rozwiązać jej sprawy spadkowe, wpędziła ją w kosztowne spory. Chodziło o podział spadku po jej mężu i wcześniej zmarłej jego pierwszej żonie. W jego skład wchodził dom, którego lwią część odziedziczyła powódka. Byli też inni spadkobiercy oraz uprawnieni do zachowku. W domu tym mieszkał pasierb powódki, którego spłaciła. Przekazała mu jednak o 20 tys. zł więcej, niż mu się należało. Chciała, aby się wyprowadził, by mogła sfinalizować sprzedaż nieruchomości.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"