Osoba, która potrzebuje notarialnego poświadczenia podpisu czy sporządzenia kopii zagranicznego dokumentu, musi skorzystać też z usług tłumacza przysięgłego.
Taką praktykę potwierdzają i krytykują prawnicy z czołowych międzynarodowych kancelarii prawnych. Dla klientów bowiem oznacza ona dodatkowe koszty.
– Poświadczanie przez notariuszy podpisów tylko w obecności tłumacza przysięgłego jest nieżyciowe i niepragmatyczne, zwłaszcza tam, gdzie przeprowadzanie czynności prawnych z udziałem zagranicznych klientów jest na porządku dziennym – mówi Łukasz Bernatowicz, zarządzający kancelarią BKM.
Co mówią przepisy
Zasadą jest, że czynności notarialnych dokonuje się w języku polskim. Zgodnie z art. 2 § 3 prawa o notariacie rejenci mogą to uczynić dodatkowo w języku obcym. Warunek? Poświadczona wpisem na listę tłumaczy przysięgłych znajomość języka, w którym sporządzony jest dokument. Takie restrykcje dotyczą jednak czynności, dla których wymagana jest forma aktu notarialnego.
Ustawa nie nakazuje badania treści poświadczanych za zgodność dokumentów, ale jedynie ich autentyczności. Notariusze wymagają jednak tłumaczenia, nawet gdy rozumieją treść. Co sprawia, że obawiają się przeprowadzania najprostszych czynności w języku innym niż polski bez tłumacza?