Okręgowa Rada Adwokacka odmówiła pewnemu prawnikowi wpisu na listę adwokatów, gdyż posługiwał się w adresie mailowym tytułem adwokata, który mu nie przysługiwał. Ponadto w przeszłości był członkiem palestry, a orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego został wydalony z adwokatury. Z tych względów uznano, iż nie daje on rękojmi należytego wykonywania zawodu. Te stanowisko podzieliło Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej.
Inaczej wniosek ocenił Minister Sprawiedliwości, który uznał, że prawnik spełnia ustawowe kryteria warunkujące do wpisanie go na listę adwokatów. W związku z tym uchylił uchwały organów adwokatury i wpisał mężczyzną na listę adwokatów.
Na tę decyzję Ministra Sprawiedliwości skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie złożyło Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej.
Przed sądem Prezydium NRA wskazało, że w sprawie bezsporne jest to, że kandydat do palestry w sposób nieuprawniony posługiwał się tytułem adwokata, a ponadto udzielone przez niego wyjaśnienia okazały się niezgodne z prawdą. Prezydium podniosło również, że Minister Sprawiedliwości nie jest organem, który może dokonywać wpisu na listę adwokatów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie doszukał się naruszenia prawa materialnego w decyzji Ministra Sprawiedliwości, bowiem zdaniem składu orzekającego uznanie, że kandydat nie daje rękojmi należytego wykonywania zawodu adwokata z uwagi na to, że jako radca prawny używał do korespondencji adresu email oznaczenia domeny "adwokat-radca.pl" jest za daleko idące.