W poniedziałek wszystko miało być jasne. Na 27 kwietnia zwołano bowiem posiedzenie Krajowej Rady Prokuratury, która miała podjąć uchwałę w sprawie wystąpienia do Cezarego Grabarczyka, ministra sprawiedliwości, z wnioskiem o przesunięcie wejścia w życie procesu kontradyktoryjnego. O wsparcie w tej sprawie poprosił radę Andrzej Seremet, prokurator generalny, który uważa, że prokuratura nie jest przygotowana do nowej procedury karnej, która ma obowiązywać od 1 lipca.

– To najważniejsza na dziś dla prokuratury sprawa – uważa prokurator Edward Zalewski, przewodniczący KRP. I dodaje, że rada nie chce debatować i podejmować decyzji bez udziału szefa prokuratury. Sam Zalewski jest podobnego zdania jak szef PG.

Podjęcie uchwały zapowiedziano na następne posiedzenie KRP od 18 do 20 maja. To będzie już niemal ostatnia szansa na odłożenie procedury w czasie. O przygotowaniu projektu, który przesunie vacatio legis, myślą też posłowie (głównie ci z opozycji). Problem w tym, że ich ewentualny projekt ma niewielkie szanse na powodzenie.

Jeśli nic się nie zmieni, 1 lipca 2015 r. proces karny czeka prawdziwa rewolucja. W sali rozpraw to strony przejmą na siebie ciężar prowadzenia sprawy, przeprowadzania dowodów, sąd stanie się jedynie arbitrem.