Zakup pamiątek wakacyjnych: chronione zwierzęta, wyroby z kości czy rogów

Do Polski nie można przywozić nie tylko zwierząt czy roślin bez specjalnego zezwolenia. Kary grożą też za pamiątki wykonane np. ze skóry aligatora.

Publikacja: 27.08.2013 10:09

Z wakacji nie można przywozić nie tylko chronionych zwierząt, ale i pamiątek wykonanych z ich kości

Z wakacji nie można przywozić nie tylko chronionych zwierząt, ale i pamiątek wykonanych z ich kości czy rogów.

Foto: www.sxc.hu

Turysta nie powinien dać się nabrać sprzedawcy z bazaru, który do pamiątki z koralowca czy kości słoniowej dołączy świstek, z którym rzekomo można przywieźć dany wyrób do Polski. Za przywożenie roślin czy zwierząt, tak jak pamiątek z nich wykonanych, grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zwykły turysta raczej nie będzie przemycał małego żółwia, węża czy papugi, ale inaczej rzecz się ma z pamiątkami. Bardzo często turysta nawet nie wie, że dany przedmiot  bądź jego elementy zostały wykonane z kości, rogów czy kłów zwierząt zagrożonych wyginięciem. Tymczasem nawet nieświadome działanie nie zwalnia z odpowiedzialności karnej.

Wybierając się np. na inny kontynent, warto zadbać o to, by po przylocie do Polski służba celna nie założyła nam kajdanek. Tym bardziej że lista pamiątek, za które można trafić do więzienia (w najlepszym razie dostaniemy karę grzywny do 5 tys. zł), jest długa. Na całym świecie bezwzględny zakaz handlu obejmuje około 800 gatunków zwierząt i roślin. Ograniczenia dotyczą zaś 30 tys., w tym wyrobów wykonanych z tych gatunków.

Najczęściej polscy turyści przywożą koralowce, wyroby z kości słoniowej, zębów hipopotama, rekina oraz kłów morsa czy z rogu nosorożca. Nie kupujmy także portfeli czy torebek oraz obuwia ze skór węży. A na azjatyckich bazarach omijajmy stoiska z przedmiotami  związanymi z miejscową tradycyjną medycyną. Nie kupujmy też zasuszonych koników morskich, roślin (nawet kaktusów) czy alkoholi, w których jest wąż.

Gdy w bagażu znajdą się zakazane pamiątki, turysta może zostać zatrzymany przez polskich celników. Kłopoty mogą zacząć się już wcześniej, bo wiele państw ogranicza także wywóz niektórych przedmiotów.

Do Polski nie wolno zabierać storczyków z niektórych państw

W Chinach można nabyć np. biżuterię z opalami. Nie należy jej kupować na bazarach, nawet gdy nie są to podróbki. Wywóz takiego przedmiotu jest możliwy tylko po okazaniu specjalnego certyfikatu. A ten wydają sklepy przy kopalniach opali czy inne punkty handlowe, ale nie sprzedawcy na straganach. Certyfikaty są także potrzebne, gdy zamierzamy zabrać ze sobą do Polski egzemplarze rzadkich wydawnictw czy dzieła sztuki.

Z Indii nie wolno wywozić antyków, gdy liczą sobie ponad 100 lat, wyrobów z kości słoniowej, skór zwierząt (szczególnie gadów), skorup żółwi. Pamiątki ze zwierząt zostaną odebrane także w Republice Południowej Afryki. Z RPA można bowiem wywieźć tylko przedmioty, które mają certyfikat trofeum łowieckiego.

Wyjeżdżając z Tajlandii, lepiej uważać, by w bagażu nie znalazła się statuetka bądź wizerunek Buddy. Te, które mają większą wartość, mogą wymagać zgody Ministerstwa Sztuki na ich wywóz. Zwolnione z tego wymogu są jedynie wyroby rzemieślnicze o małej wartości artystycznej, które są sprzedawane na ulicznych bazarach.

Z Kuby możemy zabrać trzy sztuki dużych muszli. Nie wiadomo jednak, czy z takim eksponatem przejdziemy kontrolę na lotnisku w Polsce. Bez problemu za to przywieziemy do sześciu butelek alkoholu.

Turysta nie powinien dać się nabrać sprzedawcy z bazaru, który do pamiątki z koralowca czy kości słoniowej dołączy świstek, z którym rzekomo można przywieźć dany wyrób do Polski. Za przywożenie roślin czy zwierząt, tak jak pamiątek z nich wykonanych, grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zwykły turysta raczej nie będzie przemycał małego żółwia, węża czy papugi, ale inaczej rzecz się ma z pamiątkami. Bardzo często turysta nawet nie wie, że dany przedmiot  bądź jego elementy zostały wykonane z kości, rogów czy kłów zwierząt zagrożonych wyginięciem. Tymczasem nawet nieświadome działanie nie zwalnia z odpowiedzialności karnej.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"