[b]W kwietniu dowiedziałem się, że należało złożyć dodatkowo formularz PIT-AZ, co też niezwłocznie uczyniłem. Naczelnik urzędu skarbowego, powołując się na art. 165a ordynacji podatkowej, wydał jednak postanowienie odmawiające wszczęcia postępowania, twierdząc, że formularz PIT AZ-O nie stanowi wniosku o umorzenie zaległości podatkowej, natomiast wniosek PIT-AZ został złożony po upływie ostatecznego terminu. Czy organ podatkowy ma rację?[/b]
Nie ma racji. Zgodnie z art. 3 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=279392]ustawy abolicyjnej (z 25 lipca 2008 r.)[/link] wniosek o umorzenie zaległości podatkowej musi mieć ściśle określoną formę, to znaczy w praktyce składać się z formularzy PIT-AZ i PIT AZ-O. Nie mniej jednak złożenie formularza PIT AZ-O w sposób oczywisty i jednoznaczny wyraża intencję skorzystania z rozwiązania przewidzianego w ustawie abolicyjnej. Powinno zatem być traktowane jako złożenie wniosku (chociaż niekompletnego) o umorzenie zaległości podatkowej. Wysłany w kwietniu 2009 r. formularz PIT-AZ stanowi natomiast uzupełnienie dokumentacji w sprawie umorzenia zaległości podatkowej za rok 2005, a nie jest wniesionym po terminie wnioskiem o umorzenie.
Termin do złożenia wniosku za rok 2005 upłynął 6 lutego 2009 r. Ponieważ formularz PIT AZ-O został przez czytelnika nadany właśnie tego dnia w polskiej placówce pocztowej, to zgodnie z art. 12 § 6 pkt 2 ordynacji podatkowej termin należy uznać za zachowany.
W tej sprawie organ podatkowy naruszył wiele przepisów. Zgodnie z art. 168 § 1 – 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=47B5CE44E53FE3F1964E6C56D908B7B5?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] przez „podania” rozumie się żądania, wyjaśnienia, odwołania, zażalenia, ponaglenia i wnioski. Podanie powinno zawierać co najmniej treść żądania, wskazanie osoby, od której pochodzi, oraz jej adresu, a także czynić zadość innym wymaganiom ustalonym w przepisach szczególnych. Zgodnie jednak z art. 169 § 1 ordynacji podatkowej, jeśli podanie nie spełnia wymagań określonych przepisami, organ podatkowy wzywa wnoszącego podanie do usunięcia braków w terminie siedmiu dni, z pouczeniem, że niewypełnienie tego warunku spowoduje pozostawienie podania bez rozpatrzenia.
W omawianej sprawie nie było zatem podstaw do zastosowania art. 165a ordynacji podatkowej. Po pierwsze, podstawą taką na pewno nie było uchybienie terminowi do wniesienia podania, ponieważ zostało ono wniesione w ostatnim dniu terminu (6 lutego 2009 r.). Po drugie, podstawą do odmowy wszczęcia postępowania nie były braki formalne podania, gdyż gdyby wystąpiły, organ podatkowy powinien zastosować art. 169 § 1 ordynacji podatkowej, a nie art. 165a. Poza tym niedopełnienie przewidzianych prawem wymogów dotyczących podania nie prowadzi przecież do obiektywnej niemożności wszczęcia postępowania. Art. 165a ordynacji podatkowej mówi, że „postępowanie z jakichkolwiek innych przyczyn nie może być wszczęte”. Zwrot „nie może” oznacza zaś obiektywny brak możliwości. Tymczasem w tej sprawie istniejące przeszkody (niedopełnienie niektórych wymagań dotyczących podania) mogą być usunięte (i tak się faktycznie stało).