Rada Ministrów przyjęła wczoraj projekt ustawy przewidujący wdrożenie w Polsce systemu elektronicznej wymiany informacji dotyczących zabezpieczenia społecznego.
Po zmianach może się okazać, że polscy wcześniejsi emeryci czy renciści zatrudnieni za granicą będą musieli zwracać swoje świadczenia do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, gdy przekroczą limity dozwolonych zarobków. Urzędnicy szybciej powinni także reagować na przypadki podwójnego wypłacania świadczeń rodzinnych, gdy matka z dzieckiem pobiera je w Polsce, a jednocześnie ojciec zatrudniony w Niemczech czy Francji stara się o podobne wsparcie za granicą. Już teraz wiele osób musi oddawać świadczenie przyznane w Polsce, gdy okazało się, że z podobnego skorzystali już za granicą.
Obowiązek ustanowienia nowego systemu wymusza na nas Unia Europejska, która w ten sposób zamierza ułatwić koordynację wypłaty świadczeń w poszczególnych państwach wspólnoty europejskiej. Po zmianach przyspieszy się wysyłka wniosków o udzielenie takich informacji. Teraz taka wymiana korespondencji odbywa się tradycyjną pocztą, co powoduje, że samo przejście wniosku z państwa do państwa zajmuje całe tygodnie. Co roku kilkadziesiąt tysięcy takich wniosków jest wysyłanych przez ZUS, urzędy pracy czy domy pomocy społecznej do zagranicznych instytucji ubezpieczeniowych w całej Unii. Podobna liczba pytań spływa z zagranicy do naszych urzędów.
Zgodnie z projektem elektronicznej wymianie będą podlegać dane, które umożliwią przyznanie m.in. zasiłków chorobowych, macierzyńskich (ojcowskich), rent z tytułu niezdolności do pracy, emerytur, rent z tytułu wypadków przy pracy i choroby zawodowej. Dotyczyć ma to także danych dających prawo do: rent rodzinnych, zasiłków pogrzebowych, zasiłków dla bezrobotnych, a także świadczeń: przedemerytalnych i rodzinnych oraz specjalnych świadczeń pieniężnych o charakterze nieskładkowym. Wymieniane mają być również dane pomocne w odzyskiwaniu należności w innym państwie członkowskim.
Nie zmieni się jednak w Polsce sposób ustalania przez poszczególne jednostki informacji potrzebnych zagranicznym instytucjom do oceny, czy mogą wypłacić wsparcie danej osobie za granicą. Ma to szczególnie znaczenie przy wypłacie świadczeń rodzinnych i wsparcia z pomocy społecznej. Obecnie w Polsce brakuje jednego systemu, który gromadziłby choćby podstawowe dane o adresach zamieszkania świadczeniobiorców. Urzędnicy muszą więc „na piechotę" poszukiwać tych informacji.