Reklama

W Polsce bardziej się opłaca pracować „na państwowym”? Duzi płacą lepiej

Najnowsze dane GUS o medianie wynagrodzeń w marcu 2025 r. pokazują, że w sektorze publicznym była ona aż o 36 proc. wyższa niż w prywatnym. Wyjaśniamy, co stoi za tą płacową przewagą.

Publikacja: 03.09.2025 14:50

W Polsce bardziej się opłaca pracować „na państwowym”? Duzi płacą lepiej

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego w sektorze publicznym mediana wynagrodzeń w Polsce jest znacznie wyższa niż w sektorze prywatnym?
  • Jakie branże w sektorze państwowym i prywatnym wykazują największe różnice płacowe?
  • Jak pozycja dużych firm wpływa na wysokość wynagrodzeń w sektorze publicznym?
  • Co wpływa na strukturalne różnice wynagrodzeń między dużymi i małymi firmami prywatnymi?
  • Jakie czynniki mogą zwiększać możliwości dorabiania do pensji w sektorze publicznym?
  • W jaki sposób umowy B2B oraz szara strefa mogą wpływać na medianę wynagrodzeń w różnych branżach?

Mediana wynagrodzeń w gospodarce narodowej wyniosła w marcu 7 tys. zł brutto i była o 6,9 proc. wyższa niż rok wcześniej. Rosła więc szybciej niż średnia (przeciętna) płaca brutto, która w tym czasie zwiększyła się o 5,8 proc. – wynika z opublikowanych w środę danych GUS. Pomimo wolniejszego wzrostu marcowa średnia płaca i tak była znacząco, bo o 30 proc., wyższa od mediany (przekroczyła 9101 zł), gdyż większy wpływ mają na jej wysokość wynagrodzenia, w tym premie, najlepiej opłacanych pracowników.

0Najlepiej w państwowym leśnictwie i budownictwie

Bliższa faktycznym zarobkom polskich pracowników w marcu tego roku jest więc mediana, która pokazuje, że połowie zatrudnionych zostało wypłacone wynagrodzenie nie wyższe niż 7 tys. zł brutto, a drugiej połowie nie niższe niż ta kwota. Jak wynika z danych GUS, ogólnokrajową medianę podbija sektor publiczny – tam w marcu tego roku mediana przekraczała ona 8,5 tys. zł brutto i była o 2,24 tys. zł brutto wyższa niż w sektorze prywatnym.

Czytaj więcej

Przyhamował wzrost płac specjalistów i menedżerów. Ale nie wszystkich

Skąd tak silna przewaga płacowa sektora, który obejmuje podmioty państwowe i samorządowe a także spółki z poniżej 50 proc. udziałem państwa lub samorządów? W dodatku ta przewaga jest widoczna niemal w każdej branży (sekcji PKD). Rekordowa, bo sięgająca 85 proc. była w rolnictwie i leśnictwie, na co wpłynęły zapewne zarobki w Lasach Państwowych. Podczas gdy w firmach prywatnych mediana marcowych płac wynosiła 4,8 tys. zł brutto, to w państwowych przekraczała 8,8 tys. zł brutto.

Reklama
Reklama

Na drugim miejscu jest budownictwo. Tam, przy ogólnej medianie na poziomie 5 tys. zł brutto, środkowa płaca w sektorze publicznym przekraczała 8,1 tys. zł brutto i była aż o 65 proc. wyższa niż w firmach prywatnych (4,9 tys. zł brutto).

Duży może więcej – także płacić

Zagadkę silnej przewagi płacowej sektora publicznego, której nie widać jedynie w branży energetycznej i w ICT (informatyczno-komunikacyjna) wyjaśniamy z pomocą Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej. Zwraca on uwagę na kilka czynników, które mogą podwyższać wynagrodzenia w państwowych firmach. Jednym z nich jest pozycja dużego quasi-monopolisty, dzięki której wzrost kosztów można łatwo przerzucić na klienta. Jednak duże znaczenie ma też struktura, w tym rozdrobnienie, danej branży, co może być widoczne np.. w budownictwie, gdzie w marcu mediana wynagrodzeń (5 tys. zł brutto) była druga od końca spośród analizowanych przez GUS sekcji PKD.

Czytaj więcej

Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy

W budownictwie oraz w hotelarstwie i gastronomii, gdzie mediana była w marcu najniższa, przeważają mikro-, małe i średnie biznesy. A jak dowodzą dane GUS, w największych firmach – od tysiąca pracowników – mediana płac (8,1 tys. zł brutto) była o trzy czwarte wyższa niż w tych najmniejszych, do 9 pracowników, gdzie połowa zatrudnionych zarabiała poniżej płacy minimalnej (4,66 tys. zł brutto).

Zdaniem Piotra Soroczyńskiego przewaga płacowa sektora publicznego w budownictwie może też wynikać z faktu, że opiera się on na firmach czy instytucjach, które przygotowują i koordynują duże projekty budowlane. Zatrudniają więc niezbyt liczną (na tle całej branży) grupę dobrze opłacanych specjalistów i menedżerów, bo realizacją zaplanowanych przez nich projektów zajmują się już – najczęściej prywatni – podwykonawcy. W dodatku wyłaniani w przetargach, gdzie istotnym kryterium jest cena.

Małe i średnie prywatne firmy na końcu łańcuszka podwykonawców dużych spółek, albo zatrudniane przez Kowalskiego, muszą więc pilnować kosztów pracowniczych, co wpływa na ogólną medianę w budownictwie.

Reklama
Reklama

Właściciel z płacą minimalną

Główny ekonomista KIG zwraca też uwagę na strukturę sektora prywatnego, w którym jest bardzo dużo mikro- i małych firm właścicielskich. W rezultacie zarówno na wysokość średniej płacy jak też mediany wpływają tam głównie zarobki szeregowych pracowników. W małych firmach, gdzie nie ma rozbudowanych struktur, dużą częścią zadań menedżerskich przejmuje właściciel. Może więc sobie przyznać nawet minimalną płacę, bo jego korzyścią jest zysk firmy.

Nieco inaczej niż w budownictwie wygląda sytuacja w służbie zdrowia czy w edukacji, choć i tam również przewaga płacowa sektora publicznego jest w danych GUS znacząca. W marcu mediana wynagrodzeń w publicznej służbie zdrowia i pomocy społecznej sięgała 9,1 tys. zł brutto, czyli o 35 proc. więcej niż w prywatnych firmach z tej branży (6,7 tys. zł brutto).

Z kolei mediana w publicznej edukacji przekraczała 9,2 tys. zł brutto i była o 41 proc. wyższa od mediany w sektorze prywatnym (6,5 tys. zł brutto), co przeczy potocznej opinii o wyższych zarobkach w szkołach prywatnych.

Jak ocenia Piotr Soroczyński, w wielu publicznych placówkach pracownicy mają spore możliwości dorobienia do pensji dodatkowymi zleceniami. Duże możliwości oferują tu uczelnie, które rozwinęły sprawny system studiów zaocznych, podyplomowych (w tym MBA), gdzie stawki za wykłady i prowadzenie zajęć są już rynkowe. Z kolei w prywatnych szkołach i przedszkolach część pracowników jest zatrudniona na niepełny etat, co obniża tam medianę wynagrodzeń.

Efekt umów B2B na wysokość zarobków

Warto też pamiętać, że dane o wynagrodzeniach pracowników nie obejmują osób zatrudnionych na umowach B2B. Obniża to medianę i średnią płac w branży ICT – jednej z dwóch sekcji PKD, w których sektor prywatny (11,9 tys. zł brutto) górował w marcu medianą wynagrodzeń nad publicznym. Różnica nie była jednak znacząca – 9 proc., co wynikało zapewne z dużego udziału umów B2B w prywatnych spółkach.

Większa, bo 20 proc. przewaga sektora prywatnego była w marcu w branży energetycznej i ciepłowniczej – w tych prywatnych mediana wynosiła 10,9 tys. zł brutto, a w publicznych – nieco ponad 9 tys. zł brutto.

Reklama
Reklama

W części branż – m.in. w budownictwie czy w hotelarstwie i gastronomii, w których mediana wynagrodzeń była w marcu najniższa (niespełna 4,7 tys. zł brutto) wpływ na ten wynik może mieć szara strefa – część wynagrodzenia może być wypłacana „pod stołem”.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego w sektorze publicznym mediana wynagrodzeń w Polsce jest znacznie wyższa niż w sektorze prywatnym?
  • Jakie branże w sektorze państwowym i prywatnym wykazują największe różnice płacowe?
  • Jak pozycja dużych firm wpływa na wysokość wynagrodzeń w sektorze publicznym?
  • Co wpływa na strukturalne różnice wynagrodzeń między dużymi i małymi firmami prywatnymi?
  • Jakie czynniki mogą zwiększać możliwości dorabiania do pensji w sektorze publicznym?
  • W jaki sposób umowy B2B oraz szara strefa mogą wpływać na medianę wynagrodzeń w różnych branżach?
Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Wynagrodzenia
Przyhamował wzrost płac specjalistów i menedżerów. Ale nie wszystkich
Wynagrodzenia
Na miesięczne pobory szefa Gazpromu robotnik pracuje 330 lat. To ma się zmienić
Wynagrodzenia
Przeciętne wynagrodzenie urosło w drugim kwartale najmniej od ponad czterech lat
Wynagrodzenia
W Polsce zarobki są mocno zróżnicowane. Przepaść między górnictwem a usługami
Wynagrodzenia
Polska płaca minimalna goni unijną czołówkę
Reklama
Reklama