Pierwsza doba kampanii wyborczej pokazała, jak dynamiczna będzie walka o Pałac Prezydencki. Szymon Hołownia opublikował kontrowersyjny spot wyborczy, który ostatecznie skasował i przeprosił za jego treść. Platforma Obywatelska po dłuższym czasie wewnętrznego „dogrywania" ogłosiła skład sztabu wyborczego. Szefem kampanii został europoseł Bartosz Arłukowicz. Z kolei prezydent Duda w Lubartowie wygłosił przemówienie, w którym nakreślił przesłanie swojej kampanii reelekcyjnej.
PiS zapowiada mobilizację
Do 26 marca sztaby mają czas, by zebrać podpisy pod kandydaturami. Trzeba ich co najmniej 100 tysięcy, ale każdy ośrodek w kampanii będzie dążył do tego, by zdobyć ich jak najwięcej.
Czytaj także: Ruszyło starcie o wszystko
Politycy PiS deklarują, że w strukturach, wśród działaczy i zwolenników jest już pełna mobilizacja. Pierwszym testem będzie proces zbierania podpisów. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że ma być ich znacznie ponad milion.
– To będzie swoisty test dla struktur. Pracę przy kampanii w terenie ułatwi to, że prezydent bez żadnych wątpliwości podpisał w tym tygodniu ustawę dyscyplinującą – mówią politycy PiS.
W 2015 roku sztab Andrzeja Dudy zebrał 1,6 mln podpisów. Jak jednak przyznają sztabowcy, w ostatnich latach zachęcanie ludzi do podpisywania się staje się coraz trudniejsze.
– To wynik wielu czynników, od strachu wywołanego RODO po pogłębiającą się polaryzację i zmęczenie polityką – mówił nam jeszcze przed kampanią parlamentarną jeden z polityków opozycji.
Sytuację – przynajmniej w najbliższych dniach – utrudni niesprzyjająca pogoda.
Lewica liczy na „kilkaset tysięcy" podpisów. Ale dla dla mniejszych sztabów – przede wszystkim Konfederacji i Szymona Hołowni – zbieranie podpisów może być prawdziwym wyzwaniem. A chcą ich zebrać ok. 200 tysięcy.
Unikalna oferta
Tylko 5,90 zł/miesiąc
Sztab prezydenta Dudy liczy na to, że zdeklasuje innych kandydatów konwencją, która jest planowana na połowę lutego. Ma ona nadać kampanii nowe oblicze i poprzez rozmach, z jakim będzie robiona, być symbolem siły.
PiS tradycyjnie zaczynało swoje kampanie dużymi konwencjami (ostatnio we wrześniu 2019 roku w Lublinie). Jakie będzie przesłanie prezydenta? W Lubartowie w środę późnym popołudniem chwalił politykę, w tym politykę gospodarczą, rządu PiS i pozycjonował stawkę majowych wyborów jako kontynuację.
– Moją ambicją jest to, żeby Polakom żyło się lepiej. A kiedy skończę prezydencką służbę, chcę, aby ludzie powiedzieli: żyje nam się lepiej niż wtedy, kiedy pan zaczynał – powiedział.
Mówił też o wyzwaniach, takich jak służba zdrowia i narodowy program walki z nowotworami.
PO złożyła ekipę
Sztab Małgorzaty Kidawy-Błońskiej opinia publiczna miała poznać przed sobotnim posiedzeniem Rady Krajowej PO, pierwszym po zmianie władzy w partii. Po dłuższym czasie wewnętrznych rozmów i „dogrywania" składu personalnego został on przedstawiony w czwartek.
Szefem kampanii będzie europoseł Bartosz Arłukowicz, a w sztabie są ludzie kojarzeni z ofensywnym stylem polityki i odniesionymi w przeszłości sukcesami w kampaniach indywidualnych. Rzecznikiem został Adam Szłapka, szef Nowoczesnej, który zdobył ponad 50 tysięcy głosów w wyborach parlamentarnych. W sztabie są też Izabela Leszczyna (odpowiada za program), Aleksandra Gajewska (sprawy młodych), Elżbieta Łukacijewska, Jacek Protas, Rafał Trzaskowski, Tomasz Siemoniak i Michał Gramatyka jako dyrektor zarządzający.
Do kolejnych etapów kampanii szykują się też inne sztaby. W piątek Szymon Hołownia, którego kampania za sprawą spotu nawiązującego do katastrofy smoleńskiej (widzowie mogli zobaczyć m.in. brzozę i papierowy samolot) znalazła się w opałach, zaprezentuje swój program prezydencki zatytułowany „Nowy prezydent". To ma być próba przejścia do kolejnego etapu kampanii.