- Andżelika Borys zdążyła zadzwonić, że siłą ją wepchnęli do samochodu i teraz jej komórka jest wyłączona. Powiedziała, że prawdopodobnie wiozą ją na komisariat - powiedział prezes Rady Naczelnej związku Andrzej Poczobut.
Działacze ZPB jechali do Wołożyna, gdzie o godz. 10 czasu polskiego sąd [link=http://www.rp.pl/artykul/434185.html]zajął się sprawą Domu Polskiego w Iwieńcu[/link], który władze białoruskie chcą przekazać lojalnemu wobec Mińska kierownictwu ZPB ze Stanisławem Siemaszką na czele.
Rzecznik ZPB Igor Bancer i wiceszef Związku Mieczysław Jaśkiewicz zostali przewiezieni do sądu w Grodnie. Zarzucono im udział w nielegalnym wiecu 10 lutego przed Domem Polskim w Grodnie. W trybie przyspieszonym zostały przeprowadzone ich rozprawy - obaj zostali skazani na 5 dni aresztu. Proces Andrzeja Poczobuta skończył się identycznym wyrokiem. Andżelika Borys została skazana na wysoką grzywnę - ponad milion rubli białoruskich (blisko 400 dol.).
[wyimek] [link=http://www.rp.pl/artykul/434274.html]Rozmowa z Adamem Eberhardtem, wicedyrektorem Ośrodka Studiów Wschodnich, o polityce władz wobec Polaków na Białorusi[/link] - obejrzyj komentarz wideo[/wyimek]
Rzecznik ZPB Igor Bancer rozpoczął zapowiadaną głodówkę.