Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca, apeluje do "gapiów" z miasta, aby nie utrudniali pracy służbom. - Trwa zabezpieczanie Przedmieścia Nyskiego i rejonu Czerwonej Wody przed zalaniem. Wszystkich, którzy nie pomagają pracującym prosimy o nie utrudnianie im pracy. Rejony zagrożone zalaniem to nie jest bezpieczne miejsce dla gapiów i spacerowiczów. Apelujemy do mieszkańców o rozsądek i pomoc - tłumaczy burmistrz.
[srodtytul]Woda do pierwszego piętra[/srodtytul]
Tymczasem w Bogatyni w części miasta woda sięga pierwszego piętra. - Walą się budynki, miasto jest sparaliżowane i odcięte od świata – alarmuje burmistrz Bogatyni. Strażacy i żołnierze ewakuują mieszkańców. Policja potwierdziła informację o śmierci kobiety, której zwłoki wyłowiono niedaleko jej miejsca zamieszkania.
Według burmistrza Bogatyni Andrzeja Grzmielewicza połowa miasta jest pod wodą. - Domy się walą, sytuacja jest dramatyczna. Do miasta nie można się nawet dostać – przejezdna jest tylko jedna droga od strony Zgorzelca, a całe miasto jest sparaliżowane – mówił w TVP Info burmistrz.
Miedzianka wylała z powodu intensywnych opadów deszczu. Zalane zostało pół miasta, w niektórych miejscach poziom wody sięga nawet pierwszego piętra – potwierdza Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.