Być może gdyby Jezus korzystał z pomocy ekspertyz, Odkupienie świata jeszcze dziś pozostawałoby nadal zadaniem do wykonania. Kiedy w grę wchodzi złożona ludzka osobowość, tak łatwo można zatracić granicę między zdroworozsądkowym przesądem a prawdą o dramacie człowieka. Ekspertów może to denerwować, ale w swej ogólnej wymowie prawda ta ma charakter wysoce optymistyczny.
[i]—11.12.1999 [/i]
[srodtytul]„[link=http://new-arch.rp.pl/artykul/273149.html]Horyzonty wiary i sensu[/link]”[/srodtytul]
Wielu autorów formułując swe prognozy na temat duchowej kondycji XXI wieku, powtarzało opinię, że albo wiek ten będzie wiekiem mistyków, albo nie będzie go wcale. Ostatnie przemiany kulturowe, razem z zarzuceniem wielu form materializmu, ukazują wzrost zainteresowania mistyką i duchowością. Zazwyczaj jest to jednak komercyjna „mistyka dla ubogich”, którzy zamiast męczyć się lekturą Jana od Krzyża, wolą przejrzeć komiks utrzymany w duchu New Age.
[i]—20.04.2000[/i]
[srodtytul]„[link=http://new-arch.rp.pl/artykul/386602.html]Zrehabilitować Sodomę[/link]?”[/srodtytul]
Salomonowe wyroki, w których prawie wszyscy mają rację, stanowią dziś ulubioną formę działania entuzjastów poprawności politycznej. (...) Pozwalają bowiem na uzasadnienie dowolnej tezy, na którą istnieje doraźne zapotrzebowanie. W imię demokratycznej retoryki wyzwolenia można wtedy usprawiedliwiać cokolwiek, od terroru po fanatyzm.
[i] —25.05.2002 [/i][/ramka]
[ramka][srodtytul]Powiedzieli[/srodtytul]
[b]ks. Adam Boniecki[/b] | [i]redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego“[/i]
Biskup Życiński był przede wszystkim moim dobrym przyjacielem i w tej przyjaźni był niesłychanie wierny. Był wielkim erudytą, myślicielem, który potrafił bronić swoich przekonań. Jego podstawowymi cechami były odwaga i nonkonformizm. W życiu publicznym znany był z odważnej publicystyki i wygłaszania opinii często odmiennych od zdania innych hierarchów Kościoła. Pokazywał, jak można uprawiać publicystykę religijną, ale nie dewocyjną, tylko taką, która odnosi się otaczającej nas rzeczywistości. Niestety, mniej znane są jego niezwykle głębokie rozważania teologiczne i filozoficzne. Wraz z jego odejściem polski Kościół stał się uboższy, a „Tygodnik Powszechny” stracił wielkiego przyjaciela.
[i]—not. tyc[/i]
[b]Jarosław Gowinposeł[/b] | [i]PO[/i]
Przeczytałem wiele książek biskupa Życińskiego, przeprowadziłem z nim setki rozmów. Był jedynym biskupem, który otwarcie wspierał mój projekt ustawy bioetycznej. Wszyscy wspominają Go jako wielkiego myśliciela, filozofa. Ja zapamiętałem Go trochę inaczej. W połowie lat 90. przeprowadziłem z Nim cykl rozmów w kurii lubelskiej, które następnie zostały opublikowane. Usługiwała tam pewna znacznie starsza od biskupa Życińskiego zakonnica. Biskup odnosił się do niej z szacunkiem, który przywodził mi na myśl miłość ojca do córki. Ten jego niespotykany, niezwykle życzliwy stosunek do zwykłej zakonnicy oddaje całą prawdę o Nim.
[i]—not. tyc[/i]
[b]ks. prof. Alfred Wierzbicki[/b] | [i]etyk z KUL, prorektor Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie[/i]
Trudno pozbierać myśli. Czuję ogromny żal, że nie ma Go już pośród nas. Zamyka się bardzo ważny rozdział w dziejach Kościoła w Polsce. Arcybiskup Józef Życiński miał niezwykły dar docierania do różnych środowisk, talent ewangelizacyjny i ogromną dozę empatii. Byłem u niego tydzień temu na obiedzie. Rozmawialiśmy o kolejnym, czwartym już Kongresie Kultury Chrześcijańskiej, który ma się odbyć w 2012 roku, bo arcybiskup zawsze pracował w dużym wyprzedzeniem. Śmiałością swoich wizji wyprzedzał epokę. Był to człowiek wielkiego intelektu i poruszających gestów, ale i cięty polemista, który nie szczędził złośliwości.
[i]—not. tom[/i]
[b]ks. prof. Waldemar Chrostowski[/b] |[i] biblista, teolog[/i]
Biskup Życiński miał niezwykłą umiejętność pokazywania, że wiara jest bardzo racjonalna, że można ją godzić z rozumem. Był niezwykle aktywny i pracowity. Wypowiadał się na różne tematy, a jego głos był zawsze bardzo ciekawy. Nie wszyscy się z Nim zgadzali, ale jego opinie pozwalały spojrzeć na wiele spraw z innej niż zwykle perspektywy. Jego nagła śmierć ma swoją symboliczną wymowę. Przypomina nam wszystkim, że chrześcijanin powinien być w każdej chwili gotowy na spotkanie z Bogiem.
[i]—not. tyc[/i]
[b]Mateusz Kucza[/b] | [i]wiceprzewodniczący zarządu Samorządu Studentów KUL[/i]
Arcybiskup Życiński był człowiekiem bardzo otwartym na świat studencki. Często zaszczycał nas swoją obecnością, a spotykając studentów na uczelni nierzadko sam podejmował z nimi rozmowę. Dało się zaobserwować, że ważne są dla niego problemy młodego człowieka. Wspierał nas w naszych działaniach, ale i nie wahał się wytykać nam błędów.
[i]—not. tom[/i]
[/ramka]