Chcę zacząć od tego, że przyjeżdżam do kraju, który jest dla nas bardzo ważnym i bardzo szanowanym sąsiadem. Jestem przekonany, że jest więcej nasz łączy, niż dzieli. Świadczy o tym historia. Razem jesteśmy w UE i NATO. Pod względem inwestycji Polska jest dla nas partnerem numer dwa. Jesteśmy gotowi również do rozmów na tematy, o które pan pytał. Drobne nierozwiązane sprawy nie powinny przeszkadzać w strategicznych. Przyjeżdżam z przesłaniem, że nasz rząd ma wolę polityczną, by te sprawy rozwiązać. Powstała grupa robocza, z przedstawicielami kilku minsterstw, która przygotuje raport o prawnych rozwiązaniach spraw mniejszości, takich jak pisownia nazwisk, dwujęzyczne nazwy miejscowości, ustaw o mniejszościach. Tą grupą kieruje wiceminister kultury ze [współrządzącej] Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
Mówi pan, że są to drobne prawy?
W porównaniu ze strategicznymi. Nie chcę pomniejszać ich znaczenia. Zresztą to, że przez 20 lat sobie z nimi nie poradziliśmy, pokazuje, że są trudne.
Czy przyjechał pan powiedzieć ministrowi Sikorskiemu, że jakaś z ustaw korzystnych dla mniejszości w jakimś konkretnym czasie zostanie przyjęta?
Gotowych ustaw nie przywiozłem. Jak powiedziałem, jest powołana grupa robocza. I jest ona zmotywowana. Osobiście uważam, że powinniśmy postępować po europejsku, powinniśmy znaleźć sposób, jak reagować na potrzeby mniejszości.
Ile może trwać znajdowanie sposobu na pisownię polskich nazwisk czy dwujęzycznych nazw miejscowości?