Dziś trzeba się mieć na baczności

Rozmowa z Grzegorzem Odojem, etnologiem, wykładowcą Uniwersytetu Śląskiego.

Publikacja: 01.04.2014 16:25

Dziś trzeba się mieć na baczności

Foto: archiwum prywatne

Rz: Dziś przypada prima aprilis, to dzień, gdy nawzajem się nabieramy. Skąd wziął się ten zwyczaj?

Grzegorz Odoj:

W Polsce dopiero w XVI wieku 1 kwietnia zaczął się nam kojarzyć z figlami, nieporozumieniami, różnego rodzaju zachowaniami ludycznymi. Niektórzy jednak wiążą ten dzień już z kultem rzymskiej bogini Ceres i mitem ?o uprowadzeniu jej córki przez Plutona. Ceres, szukając córki szła – jak jej się zdawało – za jej płaczem i krzykiem, były to jednak tylko złudzenia. Pluton świadomie wyprowadzał ją ?w pole, udając głos jej córki. Stąd właśnie miał się wziąć zwyczaj wzajemnego wprowadzania się ?w błąd. Święta bogini Ceres, ?czyli cerealia, obchodzone były w Rzymie 12 kwietnia, czyli niedługo po dzisiejszym prima aprilis. Ale to niejedyna hipoteza.

Wszystkie odnoszą się do tak odległych czasów jak starożytny Rzym?

Nie, są i dużo późniejsze. Jednak warto jeszcze przypomnieć jedne rzymskie święta, czyli weneralia – od Wenus, bogini miłości i urodzaju. Obchodzono je właśnie 1 kwietnia. Towarzyszyły im różne żarty, dowcipy, mężczyźni przebierali się w kobiece stroje, zakładali peruki, tańczyli. Natomiast Francuzi są przekonani, że prima aprilis pojawił się na skutek przeprowadzonej przez Karola IX reformy kalendarza ?z 1564 roku. W skrócie polegała ona na tym, że początek roku został przesunięty z 1 kwietnia ?na 1 stycznia.

Tylko gdzie tu żarty, dowcipy ?i wprowadzanie w błąd?

Pamiętajmy, że przepływ informacji był wtedy mocno utrudniony i do wielu wieści o reformie nie dotarły. Wywołało to straszny bałagan, wiele nieporozumień i problemów, które ciągnęły się później miesiącami. Niektórzy więc twierdzą, że to ?na pamiątkę tego wydarzenia, ?1 kwietnia uznany został za dzień rozmaitych figli.

Kolejna hipoteza nawiązuje do popularnego niegdyś w Europie przekonania, że na początku wiosny uaktywniają się duchy zmarłych i wywołują wiele nieporozumień oraz kuriozalnych sytuacji. Podobno obawiano się szczególnie ?1 kwietnia jako przełomowego dnia, gdy aktywność duchów miała być największa. Wierzono, że w tym dniu trzeba mieć się ?na baczności. W późnym średniowieczu 1 kwietnia zaczęto wiązać z dniem urodzin Judasza Iskarioty, a tu już wprost mamy skojarzenia z obłudą, fałszem itd.

Prima aprilis zawsze był tak popularnym zwyczajem jak dziś?

Ależ on wcale nie jest dziś szczególnie popularny! Coraz częściej wręcz zapominamy o tym dniu. Niegdyś byliśmy dużo bardziej skorzy do figlowania ?w szkole czy w zakładach pracy ?i nikt się za to nie obrażał. Wydaje mi się, że dziś jesteśmy bardziej przeczuleni, kostyczni, brakuje nam wyobraźni twórczej.

Rz: Dziś przypada prima aprilis, to dzień, gdy nawzajem się nabieramy. Skąd wziął się ten zwyczaj?

Grzegorz Odoj:

Pozostało 96% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!