Ogromne emocje wzbudza opisane wczoraj w „Rz" stanowisko rzecznika praw obywatelskich dotyczące programu „Równościowe przedszkole". Prof. Irena Lipowicz przekonuje, że to, co dzieciom przekazuje placówka, może być niezgodne z poglądami rodziców. Jej zdaniem ustalenie treści programu leży w kompetencji państwa, a program zawierający treści „dotyczące równości płci oraz dążące do zapewnienia faktycznego równego traktowania kobiet i mężczyzn nie narusza prawa rodziców wyrażonego w art. 48 konstytucji" (mówiącego o prawie do wychowywania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami).
Protestują rodzice. Fundacja Mamy i Taty (www.mamaitata.org.pl) zaczęła zbierać podpisy pod listem otwartym do pani rzecznik, w którym pisze: „Chce Pani koniecznie stanąć po jednej ze stron ideologicznego sporu (...) i realizować polityczne postulaty równościowych elit". Pod listem podpisało się już ponad 4 tys. osób.
Czy resort wyda stanowisko w sprawie, którą poruszyła rzecznik?
Anna Andrzejewska, pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. konstytucyjnych praw rodziny:
Oficjalnego stanowiska nie będzie. To nie jest nasza kompetencja. Natomiast ja, reprezentując swój urząd, mam na ten temat zdanie.