Może postrzeganie innego państwa jako wroga wynika z działań i wypowiedzi polityków?
Można dyskutować o tym, jaka jest rola polityków w tej kwestii. Ja osobiście zawsze staram się podkreślać znaczenie stosunków polsko-litewskich, wskazać nasze wspólne strategiczne ambicje, kwestie bezpieczeństwa, tak teraz ważne – zdolności obronne, projekty energetyczne. Ale bez wątpienia są tacy, którym ta wspólnota strategicznych celów się nie podoba. I starają się przeszkodzić. Widzę tu rolę partii politycznych, nie wykluczając i partii polskiej mniejszości AWPL. Ale nie chcę tego komentować.
Od lat podczas licznych wizyt w Polsce politycy litewscy składali obietnice dotyczące praw polskiej mniejszości. Ale potem, gdy dochodziło do głosowania w litewskim Sejmie, to wygrywała ponadpartyjna koalicja nacjonalistyczna i ustawy korzystne dla Polaków przepadały.
Robię, co mogę. Ale tych spraw nie da się szybko załatwić, bo muszą być zgodne z litewską konstytucją. Zgadzam się, że trwa to za długo, ale prace nad ustawami są w toku. Wiem od posłów, że może już w przyszłym tygodniu rozpoczną się prace związane z ustawą o pisowni nielitewskich nazwisk. Jesteśmy już po wyborach, które nie sprzyjały pracom, i po wyjaśnieniu sądu konstytucyjnego. Podchodzę do tego optymistycznie.
O tym, że coś się stanie w następnym tygodniu czy miesiącu, od wielu litewskich polityków, także od pana, słyszymy od wielu lat.
Nigdy nie powiedziałem, że za tydzień.