Reklama

Sztuka równoważenia interesów

Partycypacja nie jest złotym środkiem w zarządzaniu miastem. To balansowanie na cienkiej linii społecznych oczekiwań i interesów.

Publikacja: 31.05.2015 16:18

Krzysztof Żuk

Krzysztof Żuk

Foto: Rzeczpospolita

Krzysztof Żuk

Włączanie w procesy decyzyjne mieszkańców stało się sztuką ciągłego szukania równowagi pomiędzy wielogłosem dochodzącym z różnych środowisk i próbą spełnienia oczekiwań mieszkańców, a realnym spojrzeniem na budżet i możliwości miasta. Przez wiele lat polskiego samorządu dominował pogląd, że zarządzanie zależne jest od różnych grup interesów politycznych, reprezentowanych we władzach uchwałodawczych. Gra o miasto odbywała się głównie na tym poziomie. Od kilku lat poszerza się jednak spektrum podmiotów, które mają bezpośredni wpływ na kluczowe decyzje o przyszłości miasta. Temu procesowi zawdzięczamy narodziny partycypacyjnego systemu zarządzania miastem. Błędem jest jednak oczekiwanie, że udostępnienie mieszkańcom nowych narzędzi zapewni całemu systemowi stabilność.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Reklama
Reklama