Najgłośniej protestuje przeciw tarczy Inicjatywa „Stop wojnie”. Od kilku tygodni organizuje demonstracje przeciw jej budowie. W dniu podpisywania umowy z Amerykanami kilkanaście młodych osób, głównie studentów, pikietowało Kancelarię Premiera i Ambasadę USA.
– Zrzeszamy ludzi o lewicowych poglądach, którym nie podoba się postępująca militaryzacja – mówi Andrzej Żebrowski z Inicjatywy. Jego zdaniem Polacy nie powinni się godzić, by 16 lat po wyprowadzeniu ze swojego kraju wojsk radzieckich wpuszczać tu żołnierzy innego mocarstwa. – Tym bardziej że tarcza wcale nie ma charakteru defensywnego. Skoro nie jest wymierzona przeciw Rosji, dlaczego rozmowy w jej sprawie nabrały przyspieszenia po wydarzeniach w Gruzji?
Według Żebrowskiego to wystarczający dowód jej agresywnego charakteru. Dlatego „Stop wojnie” zapowiada dalsze pikiety i zbieranie podpisów z wnioskiem, by w sprawie tarczy przeprowadzić referendum.
– Na razie sytuacja się odwróciła i większość jest za tarczą. Ale to tymczasowy efekt związany z walkami w Gruzji. Kiedy sprawa ucichnie, przeciwników znów będzie więcej – ocenia.
W akcję zbierania podpisów angażuje się też jeden z liderów lewicy Piotr Ikonowicz. Wspólnie z osobami ze „Stop wojnie” założył nawet stowarzyszenie „Stop tarczy”.