Sondaż przeprowadzono na finiszu trwającej od dwóch tygodni w Olsztynie kampanii referendalnej na próbie reprezentatywnej 1000 mieszkańców miasta.
Za pozostawieniem Czesława Małkowskiego na stanowisku opowiada się 30 proc. mieszkańców. 13 proc. nie wie jeszcze, jak zagłosuje w niedzielnym referendum. A jego wyniki zapewne będą ważne - by tak było do urn musi iść 35 proc. osób, które głosowały w wyborach samorządowych w 2006 roku. Z sondażu wynika, że na referendum pójdzie połowa olsztynian.
Zwolenników odwołania Małkowskiego zapytaliśmy o motywy. 55 proc. wskazało seksaferę - prezydent ma zarzuty molestowania seksualnego kilku urzędniczek i petentki oraz zgwałcenia ciężarnej urzędniczki. 29 proc. ma mu za złe śledztwa prowadzone przez prokuraturę w sprawach gospodarczych.