Olsztynianie nie chcą Małkowskiego

56 proc. mieszkańców miast uważa, że w najbliższą niedzielę należy odwołać podejrzanego o gwałt prezydenta - wynika z sondażu GFK Polonia dla "Rz".

Aktualizacja: 15.11.2008 00:23 Publikacja: 14.11.2008 16:13

Czesław Małkowski

Czesław Małkowski

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

Sondaż przeprowadzono na finiszu trwającej od dwóch tygodni w Olsztynie kampanii referendalnej na próbie reprezentatywnej 1000 mieszkańców miasta.


Za pozostawieniem Czesława Małkowskiego na stanowisku opowiada się 30 proc. mieszkańców. 13 proc. nie wie jeszcze, jak zagłosuje w niedzielnym referendum. A jego wyniki zapewne będą ważne - by tak było do urn musi iść 35 proc. osób, które głosowały w wyborach samorządowych w 2006 roku. Z sondażu wynika, że na referendum pójdzie połowa olsztynian.


Zwolenników odwołania Małkowskiego zapytaliśmy o motywy. 55 proc. wskazało seksaferę - prezydent ma zarzuty molestowania seksualnego kilku urzędniczek i petentki oraz zgwałcenia ciężarnej urzędniczki. 29 proc. ma mu za złe śledztwa prowadzone przez prokuraturę w sprawach gospodarczych.

Odwołania Małkowskiego chce niemal tyle samo mężczyzn co kobiet (odpowiednio 53 i 59 proc.).

W ciągu dwóch tygodni w Olsztynie przeprowadzono trzy kolejne sondaże. Tylko pierwszy przeprowadzony jeszcze przed rozpoczęciem kampanii referendalnej na zlecenie PO dawał zwycięstwo Małkowskiemu. Kolejne wskazywały już jego porażkę.


Prezydent Olsztyna nie brał udziału w kampanii. Uaktywnił się dopiero na sam koniec. Wczoraj wykupił w "Gazecie Olsztyńskiej" ogłoszenie. "Od kilku miesięcy jestem niszczony przez pełną zemsty politycznej machinę podstępu, kłamstwa i pomówień o czyny, których nie popełniłem. Zapewniam Państwa, że nie jestem przestępcą i malwersantem, swoją niewinność obronię przed niezawisłym sądem, a za osobisty błąd życiowy, wybaczony przez rodzinę, poniosłem już dotkliwą karę" - napisał Małkowski.

Nie sprecyzował, jaki błąd ma na myśli. Zaatakował za to radnych, zarzucając im, że podwyższyli sobie diety o 200 proc. Małkowski napisał też, że nie zrzeknie się urzędu, bo to potwierdzałoby tylko "kłamliwe zarzuty". Aferę w olsztyńskim magistracie rozpoczęła się w styczniu 2008 roku od publikacji "Rz". Ujawniliśmy wtedy zeznania urzędniczki, która oskarżała Małkowskiego o gwałt. Inne kobiety pracujące w magistracie mówiły nam o molestowaniu seksualnym.


Po naszej publikacji urzędniczki zeznały wszystko w prokuraturze. Ta jeszcze w lutym postawiła Małkowskiemu zarzuty zgwałcenia ciężarnej kobiety i molestowania seksualnego. Przez kolejne sześć miesięcy Małkowski siedział w areszcie.


Sąd, który wypuścił prezydenta na wolność, wyznaczył mu cztery inne środki zapobiegawcze m.in. dozór policyjny, zakaz sprawowania funkcji prezydenta i zakaz opuszczania kraju. Zgodził się, by prezydent nie siedział w areszcie, bo ustała obawa matactwa z jego strony. W orzeczeniu można jednak przeczytać, że prokuratura uprawdopodobniła zarzucane Małkowskiemu czyny.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!