[b]Rz: Jest pan zaskoczony przyznaniem Karcie specjalnej nagrody Pro Publico Bono?[/b]
[b]Zbigniew Gluza:[/b] To wyróżnienie pokazuje, że wśród przedsięwzięć obywatelskich doceniane są także te, które zajmują się problematyką przeszłości. A przecież pewien namysł nad przeszłością, nad naszą tożsamością i tym, co można nazwać polityką historyczną, jest kluczowy w kształtowaniu się w pełni świadomych obywateli.
[b]Na tym polu Karta ma wiele osiągnięć. Które są dla pana najcenniejsze?[/b]
Najważniejsze to przetrwanie 28 lat. Prowadzimy działalność składającą się z wieloletnich programów. A przecież nie mamy stałego budżetu. Mimo to żadnego z nich nie trzeba było przerwać ani zawiesić. Na początku lat 90. Karta bardzo często wręcz zastępowała działalność państwa polskiego w pewnych obszarach dotyczących dokumentowania i upowszechniania najnowszej historii Polski. Dzisiaj sytuacja na szczęście wygląda już lepiej. Udało nam się przeprowadzić wiele cennych inicjatyw. Takich jak np. Indeks Represjonowanych, czyli program badawczy, w ramach którego prowadzona jest całościowa imienna dokumentacja losów obywateli polskich prześladowanych w ZSRR w latach 1939 – 1959. Powstał też Dom Spotkań z Historią, który prowadzi działania edukacyjne, projekcje multimedialne oraz filmowe. Tych inicjatyw jest wiele.
[b]Co państwo jeszcze planują? [/b]