[b]Rz: O rewelacjach ze śledztwa w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika ogłoszonych ostatnio w mediach wasza komisja wiedziała wcześniej?[/b]
[b]Mariusz Kamiński:[/b] Tak. Wiedzieliśmy o tym gdzieś od czerwca. Natomiast nie mogliśmy tego ujawnić, bo zaszkodziłoby to dobru śledztwa.
Uważam, że to szkodliwe, że ta sprawa wypłynęła właśnie teraz. Wolałbym, by prokuratura spokojnie dokończyła śledztwo, zweryfikowała wszystkie hipotezy i dopiero wtedy ogłosiła wyniki. Teraz mamy burzę medialną, ale nie sądzę, byśmy dzięki temu byli bliżej wyjaśnienia sprawy.
[b]Czy to ma znaczenie, że to teraz wyszło?[/b]
Jest pytanie, skąd jest przeciek i dlaczego. Mam nieodparte wrażenie, że przeciek posłużył do przykrycia jakichś niewygodnych spraw.