Jedną z decyzji, które na to wpłynęły, było powołanie przez metropolitę Warszawy nowego postulatora procesu beatyfikacyjnego kard. Wyszyńskiego. W lutym został nim o. prof. Zbigniew Suchecki, franciszkanin mieszkający w Rzymie.
Kard. Nycz nie zdradza jednak, kiedy może zakończyć się pisanie najważniejszego dokumentu – positio, który jest podstawą prac w kongregacji i orzeczenia, czy kandydat na ołtarze istotnie zasługuje na beatyfikację. Z powodu ogromnej liczby materiałów – dokumentów, pism, homilii – które zostawił kard. Wyszyński, pisanie positio nie skończy się szybko. Na pewno nie w 2011 roku, gdy Kościół będzie obchodzić 30. rocznicę śmierci Prymasa Tysiąclecia.
– Niemniej przyspieszenie prac to dobra wiadomość – mówi prof. Jan Żaryn, historyk.
I dodaje: – Po wyniesieniu na ołtarze ks. Jerzego Popiełuszki proces beatyfikacyjny kard. Wyszyńskiego jest najważniejszy dla Kościoła warszawskiego.
Kard. Kazimierz Nycz przyznaje, że o ile ważne było zakończenie procesu ks. Jerzego Popiełuszki, to ze względu na skalę działania, rolę, jaką odegrał, oraz wielkość osoby kard. Wyszyńskiego jeszcze ważniejsze jest zakończenie tego procesu.
– Chcielibyśmy, aby prymas Wyszyński z uwagi na świadectwo i postawę w wielu wypadkach ponadczasową był naszym orędownikiem i wzorem do naśladowania – mówi kard. Nycz.