Szwecja jest jedyną drużyną eliminacji, która awansowała do Euro 2012 z drugiego miejsca, bez konieczności rozgrywania barażu. Wszystko to dzięki 24 punktom, zdobytym w dziesięciu meczach. Więcej zebrali tylko Niemcy, Włosi i Holendrzy, tyle samo Grecy. Zwycięzcy grup – Rosjanie, Francuzi, Anglicy i Duńczycy – uzbierali mniej niż Szwedzi.
W roku 2011 Szwecja przegrała tylko trzy z czternastu meczów: jeden eliminacyjny z Węgrami w Budapeszcie i dwa towarzyskie, już po awansie do Euro, z Danią w Kopenhadze 0:2 i Anglią na Wembley 0:1.
Szwedzi grali w grupie H, w której bezkonkurencyjna była Holandia. Jeszcze w ubiegłym roku pokonała Trzy Korony w Amsterdamie 4:1, ale na zakończenie eliminacji Szwedzi wzięli rewanż. W październiku, na Rasundzie, swoim stadionie narodowym, wygrali 3:2. Komentatorzy uznali ten mecz za jeden z najlepszych, jakie rozegrano w eliminacjach. Zwycięską bramkę strzelił 25-letni Ola Toivonen, którego mogliśmy niedawno oglądać w Warszawie, grającego w zespole PSV Eindhoven przeciw Legii.
W PSV w latach 70. grali dwaj inni, jeszcze bardziej znani Szwedzi – stoper Bjoern Nordqvist i napastnik Ralf Edstroem. Ponieważ szwedzka liga (Allsvenskan) nigdy nie była bogata, a więc i silna (z wyjątkiem incydentalnych sukcesów Europie IFK Goeteborg i Malmoe FF), najlepsi zawodnicy szukali pracy w klubach zachodnich.
Po zdobyciu przez Szwedów złotego medalu olimpijskiego w Londynie (1948) wzrosło zainteresowanie piłkarzami tego kraju. A kiedy trójka Gunnar Gren, Gunnar Nordahl i Nils Liedholm zdobyła z AC Milan mistrzostwo Włoch i od tej pory stała się znana pod nazwą Gre-No-Li, Szwedzi mieli otwarte drzwi wszystkich najlepszych klubów Europy. Wchodzą przez nie od ponad 60 lat.