Ciała generałów z rozbitego samolotu zostały znalezione aż w dziewięciu z 14 sektorów wyznaczonych na miejscu katastrofy smoleńskiej. Poinformowała nas o tym Naczelna Prokuratura Wojskowa (NPW).
– Są to sektory: 1, 2, 3, 7, 8, 9, 10, 11, 12 – podaje płk Zbigniew Rzepa, rzecznik NPW.
10 kwietnia 2010 r. wszyscy generałowie, w tym dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik, mieli w czasie lotu miejsca przypisane w jednej części maszyny – w trzecim saloniku. Jak stwierdzili rosyjscy eksperci, wszyscy mieli też po katastrofie podobne obrażenia.
Według autorów rosyjskiego raportu MAK o katastrofie gen. Błasik był w kokpicie lądującego samolotu (wywierając presję na załogę, miał się przyczynić do tragedii). Rosjanie oparli swoją tezę na trzech przesłankach: na rozpoznaniu głosu generała (dziś trudno ustalić, kto go dokonał), na miejscu znalezienia jego ciała – w sektorze 1 (tam gdzie były szczątki kokpitu), wreszcie na charakterze obrażeń, jakich doznał (chodzi o obrażenia nieprzypiętej pasami osoby znajdującej się w chwili katastrofy w niewielkim pomieszczeniu).
– Fakt, że szczątki generałów, którzy tak jak gen. Błasik nie byli przypięci pasami, zostały znalezione praktycznie na całym terenie, świadczy o tym, że wyciąganie wniosków na tej podstawie, gdzie kto przebywał w chwili katastrofy, jest niemożliwe – mówi "Rz" mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik Ewy Błasik, wdowy po dowódcy Sil Powietrznych.