Hofman odniósł się do słów Andrzeja Seremeta, który tłumaczył w piątek , że ciało Anny Walentynowicz zostało rozpoznane po „cechach twarzy", a identyfikacja DNA wskazała, że ciało Anny Walentynowicz „takich cech nie zawierało".
- Słowa Andrzeja Seremeta są obrzydliwe. O-brzy-dli-we. Powinien powiedzieć przepraszam, prokuratura zawiodła. Bo w takich sprawach nie robi się żadnych okazań, po prostu się bada DNA. Gdyby to zrobiono, nie pomylono ciał – powiedział Hofman.
Jacek Protasiewicz z Platformy Obywatelskiej usiłował wziąć w obronę prokuratora generalnego, ale rzecznik PiS zagłuszył jego wypowiedź. – Dosyć! Panie pośle, niech pan przestanie kłamać! Dosyć! Doprowadziliście do dramatu rodzin. Dosyć! Pani marszałek Kopacz nas okłamała. Dosyć! Dosyć! Niech pan przestanie kłamać w tej sprawie! Dosyć! – krzyczał Hofman na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
- Pan prokurator jest wyjątkowo precyzyjny. Ja rozumiem, że członkowie rodzin działali w strasznym bólu, który powodował szok. Nie uważam, że ktoś celowo popełnił błąd, ale nieświadomie mógł popełnić, czego dowodzą słowa pana prokuratora, które są oparte o dokumenty – odpowiedział Jacek Protasiewicz.
- Nie brnijcie. Przeproście. Odejdźcie – powiedział dramatycznym tonem Adam Hofman. Kiedy Monika Olejnik przypomniała, że Donald Tusk przeprosił rodziny ofiar w czasie sejmowej debaty na temat ekshumacji. – Po przeprosinach i przyznaniu się do winy jest odejście, dymisja. Przepraszam to pan może powiedzieć, jak pan na mnie wpadnie w markecie i to załatwia sprawę. A jak się doprowadzi do kompromitacji państwa po katastrofie smoleńskiej, to powinno się odejść z polityki – odpowiedział Hofman.