Niewynajęte sklepy i biura to dla dzielnic niższe wpływy do i tak skromnych budżetów. W dodatku coraz częściej zdarza się, że najemcom brakuje pieniędzy na opłacenie czynszu.
– Rzeczywiście zadłużeń powstaje coraz więcej – przyznaje rzeczniczka Pragi-Południe Ewelina Buczyńska. – Staramy się jednak iść naszym najemcom na rękę. Jeśli napiszą pismo z prośbą o rozłożenie należności na raty, z reguły wyrażamy zgodę.
O to, by lokale nie stały puste, dba również Wola. Na szybach pustych pomieszczeń pojawiają się wywieszki "lokal do wynajęcia" z numerem telefonu ZGN Wola.
Ma to na celu dotarcie do szerszej grupy potencjalnych najemców i uzyskanie większej ilości ofert w konkursach na wynajem lokali użytkowych – mówi rzeczniczka Woli Monika Beurh-Lutyk. – Akcja przynosi oczekiwane efekty, np. w ostatnim takim konkursie złożono ponad 60 ofert.
Dodaje, że dzielnica dba o najemców. Stosuje obniżki w czynszu, w sytuacji gdy np. nowy najemca oczekuje na decyzje administracyjne.