Poinformował, że prokuratorzy muszą sprawdzić jeszcze przynajmniej dwie hipotezy związane z możliwością zamachu. Jedna dotyczy "czegokolwiek, co miałoby wpływ na jego pilotaż a wynikało z usterek technicznych". Po pytaniu dziennikarza doprecyzował, że może chodzić o sabotaż, np. podczas remontu w Rosji.
- Tego jeszcze nie wykluczamy ostatecznie, aczkolwiek trudno nam znaleźć w tej chwili jakikolwiek cień dowodu, poszlakę, że takie zdarzenie miało miejsce - dodał.
Drugi wątek ma dotyczyć zaniedbań pilotów lub kontrolerów lotów, które miały odegrać kluczową rolę w katastrofie.
Seremet odniósł się też do zdjęcia, które zaprezentował wiceprezes PiS Antoni Macierewicz. Widać na nim osmalony fragment samolotu. Polityk twierdzi, że w tej części, gdzie go znaleziono pożaru nie było.
- Okopcenia czy ślady jakichś osmalin są rzeczywiście obecne, ale to nie świadczy o tym, że użyto jakichkolwiek materiałów wybuchowych, że był wybuch - przekonywał Seremet.