Organizacja lotów do Smoleńska znów u śledczych

Prokurator prowadzący śledztwo w sprawie lotów VIP do Smoleńska nie ocenił zebranych w sprawie dowodów – uznał sąd. Nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

Publikacja: 05.08.2014 20:56

Wrak Tu-154M

Wrak Tu-154M

Foto: Fotorzepa/ Kuba Kamiński

Podobna decyzja zapadła po raz drugi, bowiem śledztwo było już dwukrotnie umarzane przez prokuraturę na warszawskiej Pradze.

Sprawa dotyczy ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych Kancelarii Prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie w związku z przygotowaniami w 2010 r. lotów do Smoleńska – premiera z 7 kwietnia i prezydenta z 10 kwietnia.

Została wydzielona z głównego śledztwa prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie wiosną w 2011 r. W czerwcu 2012 r. została umorzona po raz pierwszy. Prokuratura podjęła wtedy kontrowersyjną decyzję. Uznała bowiem, że nikt w tej sprawie nie ma statusu pokrzywdzonego (nikt nie mógł złożyć odwołania).

Ale sąd uznał zażalenie bliskich zmarłego w Smoleńsku prezydenta Lecha Kaczyńskiego i nakazał wznowić postępowanie.

Prokuratorzy uznali wtedy, że na liście pokrzywdzonych jest 328 osób. Oprócz bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej znaleźli się na niej również premier Donald Tusk, politycy oraz urzędnicy, którzy lecieli z nim do Rosji trzy dni przed katastrofą rządowego Tu-154M.

Sąd: Prokurator umorzył postępowanie, ale nie wiadomo dlaczego

Sprawa została ponownie umorzona we wrześniu zeszłego roku. Prokuratura tak jak za poprzednim razem dopatrzyła się niedociągnięć, ale nie przestępstw, po których mogłaby postawić zarzuty.

Zakwestionowało to 21 rodzin ofiar katastrofy. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przyznał im rację. Wytknął prokuratorom wiele błędów.

– Osoby, które teoretycznie mogły mieć postawione zarzuty, zostały przesłuchane w charakterze świadków. Tymczasem już na podstawie zgromadzonych (w śledztwie – red.) dokumentów można było wysnuwać ewentualne wnioski – mówił sędzia Wojciech Łączewski. Przypomniał o zasadzie, według której nie przesłuchuje się jako świadków osób, które mogą usłyszeć zarzuty. Wskazał, że prokurator musi działać według chronologii, a nie „po prostu przesłuchiwać świadków po kolei".

Zdaniem sądu w uzasadnieniu prokuratury nie ma wcale oceny dowodów. – Wiadomo, że prokurator umorzył postępowanie, ale nie wiadomo, dlaczego tak zrobił, bo tego nie uzasadnił, więc nie sposób ocenić prawidłowość tej decyzji – wskazał sędzia Łączewski.

– Nie chcemy odnosić się do tych zarzutów. Czekamy na uzasadnienie pisemne – skomentowała w rozmowie z „Rz" Renata Mazur z Prokuratury Warszawa-Praga.

Osoby skarżące postanowienie spodziewają się ponownego umorzenia sprawy. W nieoficjalnych rozmowach zapowiadają prywatne akty oskarżenia. Jeden z nich miałby dotyczyć ambasadora w Hiszpanii Tomasza Arabskiego.

Podobna decyzja zapadła po raz drugi, bowiem śledztwo było już dwukrotnie umarzane przez prokuraturę na warszawskiej Pradze.

Sprawa dotyczy ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych Kancelarii Prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie w związku z przygotowaniami w 2010 r. lotów do Smoleńska – premiera z 7 kwietnia i prezydenta z 10 kwietnia.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!