W związku z tymi analizami w ostatnich dniach kampanii Donald Tusk ma szukać głosów w okręgach wyborczych, w których wynik głosowania nie jest przesądzony. Tusk ma też nawoływać do zakończenia wojny polsko-polskiej. Według KO gra toczy się obecnie o głosy niezdecydowanych wyborców i - być może - o wahających się wyborców PiS.
Wybory 2023: W KO przekonują, że mobilizują już "bardzo konkretne grupy"
KO ma kierować specjalny przekaz m.in. do kobiet, których głosy - jak uważają w Koalicji Obywatelskiej - mogą zdecydować o wyniku wyborów. Dlatego we wtorek Tusk pojawił się w Łodzi na spotkaniu w ramach kampanii "Kobiety na wybory".
Czytaj więcej
Atakowanie premiera było stratą czasu, bo widzowie TVP go nie lubią.
- Teraz już skupiamy się na mobilizowaniu bardzo konkretnych grup - przekonuje rozmówca Onetu.
Tusk ma być aktywny w kampanii do końca - w środę będzie w Ełku, a pojawi się też na Podlasiu, Śląsku i Pomorzu. W województwie warmińsko-mazurskim i śląskim ma toczyć się zacięta walka o to, czy przewagę zdobędzie PiS czy opozycja.