Przywracanie terminów w postępowaniach sądowych

Przegapienie czasu, jaki mamy na wniesienie apelacji, zażalenia czy sprzeciwu, może bezpowrotnie zniweczyć szanse na wygranie sprawy

Aktualizacja: 24.08.2010 04:30 Publikacja: 24.08.2010 03:00

Przywracanie terminów w postępowaniach sądowych

Foto: www.sxc.hu

Z powodu uchybienia terminu tracimy szansę na rozważenie naszych argumentów, jakie moglibyśmy zawrzeć w środku odwoławczym. Taki sam skutek może mieć spóźnienie się z uzupełnieniem pisma lub wniesienia opłaty sądowej. Jeśli jednak doszło do tego bez naszej winy, sąd przywróci termin.

[srodtytul]Ustawowe, sądowe, instrukcyjne[/srodtytul]

Termin to data, w jakiej ma być dokonana czynność procesowa, np. zgłoszony wniosek o uzasadnienie wyroku lub postanowienia czy wniesiona odpowiedź na pozew w postępowaniu gospodarczym.

Terminy tzw. procesowe, z którymi musimy liczyć się, będąc pozwanym lub powodem w procesie, a także wnioskodawcą lub uczestnikiem postępowania nieprocesowego (np. w sprawie o zasiedzenie czy podział majątku), dzielą się na:

[b]- ustawowe[/b], tzn. wskazane wprost w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=906021C3C4F8A71B08066CD633B6506B?id=70930]kodeksie postępowania cywilnego[/link] albo innej ustawie (chociażby prawie upadłościowym); np. na wniesienie sprzeciwu od wyroku zaocznego, apelacji, zażalenia;

[b]- sądowe[/b], tj. wyznaczane przez sąd lub przewodniczącego, np. na złożenie dokumentu będącego dowodem w sprawie, odpowiedzi na pozew, zgłoszenie dowodów;

[b]- instrukcyjne[/b], do dokonania czynności przez sąd, np. na sporządzenie uzasadnienia wyroku, których niezachowanie nie powoduje bezskuteczności czynności.

Terminy ustawowe i sądowe są tzw. terminami prekluzyjnymi, czyli zawitymi. Tymi terminami jest związany także sąd. Nie może np. przymknąć oka na opóźnienie we wniesieniu apelacji i ją rozpatrzyć. Czynność procesowa podjęta przez stronę po upływie terminu jest bezskuteczna. Dzieje się tak z mocy samego prawa, automatycznie, chyba że konkretny przepis wskazuje inny skutek uchybienia terminu.

Na uchybienie takiego prekluzyjnego terminu jest tylko jedna rada – możemy skorzystać z jego przywrócenia.

[srodtytul]Skracanie i wydłużanie[/srodtytul]

Terminy ustawowe nie mogą być przez sąd skracane ani wydłużane. Jeśli np. czas na wniesienie zażalenia wynosi tydzień, sąd nie może zadecydować, że pozwany czy powód dostaną dziesięć dni. Inaczej rzecz się ma z terminami sądowymi. Ich długość zależy od sądu, z tym że czasem ustawa wyznacza minimalną lub maksymalną długość takiego terminu. Mogą być przedłużane lub skracane (art. 166 k.p.c.).

Przewodniczącemu, a także – oczywiście – sądowi wolno podjąć taką decyzję na wniosek zgłoszony przed upływem tego terminu. Może go zgłosić strona (powód, pozwany), uczestnik postępowania procesowego, a także biegły albo świadek, jeśli termin dotyczy jego (np. na złożenie opinii). Musi jednak być ważny powód przedłużenia lub skrócenia terminu.

Art. 166 k.p.c. pozwala wprawdzie sądowi zadecydować o tym nawet bez wysłuchania strony przeciwnej, ale zasadniczo powinien to zrobić, chyba że jest to niecelowe albo przedłużyłoby postępowanie. Postanowienia w kwestii przedłużenia terminu zaskarżyć nie można.

[srodtytul]Sąd nie może odmówić[/srodtytul]

Kwestia przywracania terminów ustawowych i sądowych została uregulowana w art. 168 – 172 k.p.c. W myśl art. 168 k.p.c. sąd nie może odmówić przywrócenia terminu, jeśli strona nie dokonała czynności procesowej bez swej winy. Nie sposób wymienić wszystkich możliwych niezawinionych przeszkód w dokonaniu takiej czynności.

[wyimek]Jeśli wskutek zawinionego uchybienia terminu przez profesjonalnego pełnomocnika klient poniósł szkodę, to może się domagać od niego odszkodowania[/wyimek]

Przykładowo wskazać można nagłą chorobę strony, a także jej pełnomocnika niepozwalającą na wyręczanie się inną osobą, powódź, pożar, przerwę w komunikacji. Przywrócenie terminu uzasadnia m.in. udzielenie przez pracownika sądu wadliwej informacji, nieprawidłowe doręczenie pisma sądowego, a nawet doręczenie prawidłowe, np. dorosłemu domownikowi, który jednak nie przekazał go adresatowi we właściwym czasie, zrealizowanie z opóźnieniem przelewu opłaty sądowej od apelacji czy innego pisma.

Nie jest wykluczone uznanie za niezawinione opóźnienia spowodowanego niezrozumieniem przepisów przez osobę niebędącą prawnikiem. Inaczej rzecz się ma z tego rodzaju błędami prawników.

[srodtytul]Bez negatywnych skutków[/srodtytul]

Przywrócenie terminu nie jest dopuszczalne, jeśli jego uchybienie nie pociąga za sobą dla strony negatywnych skutków procesowych. Tytułem przykładu można wskazać zwrócenie pozwu z powodu nieuzupełnienia w terminie jego braków formalnych, skoro po ich uzupełnieniu można pozew wnieść na nowo.

Sąd nie przywróci w postępowaniu gospodarczym terminu do wniesienia odpowiedzi na pozew, której brak spowodował wydanie wyroku zaocznego, bo taki wyrok pozwany może zakwestionować, wnosząc od niego sprzeciw.

Sąd może wydać postanowienie o przywróceniu terminu także na posiedzeniu niejawnym. Jednakże Sąd Najwyższy uznał, że sąd może oddalić wniosek o przywrócenie tylko po przeprowadzeniu rozprawy (uchwała ze stycznia 2009 r., III CZP 128/08). Nie wolno podjąć decyzji o przywróceniu z własnej inicjatywy, czyli z urzędu, jeśli wniosku takiego nie było.

Nie jest dopuszczalne przywrócenie terminu do wniesienia apelacji od wyroku orzekającego unieważnienie małżeństwa lub rozwód albo ustalającego nieistnienie małżeństwa, jeśli choćby jedna ze stron po uprawomocnieniu się wyroku zawarła nowy związek małżeński. To jedyny tak bezwzględny wyjątek od zasady, że jeśli strona nie dokonała czynności procesowej w terminie bez swej winy, sąd musi przywrócić jej ten termin.

[srodtytul]Trzeba się spieszyć[/srodtytul]

Z wnioskiem o przywrócenie terminu nie warto zwlekać. I na to bowiem mamy określony czas. Wniosek taki musi być wniesiony w ciągu tygodnia od ustania przyczyny uchybienia terminu. Jest to termin ustawowy. Jednakże i ten sąd może przywrócić na takich samych zasadach, jak termin uchybiony. Jest jeszcze jeden termin – po upływie roku od uchybionego terminu przywrócenie jest dopuszczalne tylko w wypadkach wyjątkowych. Ocena w tym zakresie należy do sądu.

Wniosek o przywrócenie terminu zgłasza się na piśmie, z tym że w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych osoba działająca bez profesjonalnego pełnomocnika może zgłosić go w sądzie ustnie. Adresatem jest sąd, w którym dana czynność miała być dokonana. Jednocześnie z tym wnioskiem trzeba dokonać tejże czynności procesowej, np. wnieść apelację czy zażalenie, odpowiedź na pozew itd.

[srodtytul]Wina do oceny[/srodtytul]

Ocena, czy w konkretnej sytuacji uchybienie terminu było zawinione, czy też nie, należy do sądu. Nie oznacza to jednak jego dowolności. Musi on uwzględnić wszystkie okoliczności i mieć na względzie to, by pochopnie nie zamykać stronie możliwości obrony jej praw. W rachubę wchodzić może wina samej strony, ale także jej pełnomocnika, a gdy stroną jest osoba prawna – jej pracownika. Tak samo jak winę pełnomocnika traktuje się winę jego pracownika, który np. zaniedbał terminowego nadania apelacji w urzędzie pocztowym.

Niezachowanie terminu przez pełnomocnika jest traktowane tak samo, jak zaniechanie strony. Nie możemy więc w takiej sytuacji twierdzić, że nie ponosimy winy za jego zaniedbanie. Jeśli wskutek zawinionego uchybienia terminu przez profesjonalnego pełnomocnika, tj. adwokata, radcę prawnego, jego klient poniósł szkodę, bo np. przegrał sprawę, to może domagać się od niego odszkodowania.

Co ważne, okoliczności uzasadniających wniosek, a więc świadczących o braku winy w uchybieniu terminu, nie trzeba udowadniać; wystarczy je uprawdopodobnić (art. 169 § 2 k.p.c.).

Sąd decyduje o przywróceniu terminu zasadniczo na rozprawie. Jednakże wniosek spóźniony, a więc złożony po upływie wspomnianego tygodniowego terminu, może być odrzucony na posiedzeniu niejawnym, czyli bez wysłuchania stron. To samo dotyczy wniosku z mocy ustawy niedopuszczalnego, np. gdy uchybienie terminu nie pociąga za sobą negatywnych skutków dla strony.

Postanowienie o przywróceniu terminu jest niezaskarżalne. Postanowienie odmawiające jego przywrócenia można zaskarżyć, jeśli kończy ono postępowanie w sprawie. Tak będzie np. w razie odrzucenia sprzeciwu od nakazu zapłaty, który jest wydawany na posiedzeniu niejawnym.

[srodtytul]Szansa na powstrzymanie komornika[/srodtytul]

Zasadniczo zgłoszenie wniosku o przywrócenie terminu nie wstrzymuje postępowania w sprawie ani wykonania orzeczenia. Jednakże art. 172 k.c. upoważnia sąd do wstrzymania postępowania albo wykonania orzeczenia. Decyzja taka zależy od konkretnych okoliczności sprawy. Sąd może ją podjąć na wniosek strony, ale także z urzędu, czyli z własnej inicjatywy. Nie jest konieczne przeprowadzanie w tym celu rozprawy. Sąd może wydać postanowienie o wstrzymaniu na posiedzeniu niejawnym.

W razie uwzględnienia wniosku o przywrócenie terminu sąd ma prawo natychmiast przystąpić do rozpoznania sprawy. Postanowienie przywracające termin jest bowiem niezaskarżalne.

[b]Jak liczyć, ile mamy czasu[/b]

- Terminy w postępowaniu sądowym, np. do wniesienia zażalenia, oblicza się według przepisów prawa cywilnego. Obowiązują więc w tym zakresie art. 111, 112, 115 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Sporadycznie może też mieć zastosowanie w postępowaniu cywilnym art. 113 k.c.

- W myśl pierwszego z tych przepisów termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia. Jeśli zaś początkiem terminu oznaczonego w dniach jest pewne zdarzenie, nie uwzględnia się przy obliczaniu terminu dnia, w którym to zdarzenie nastąpiło.

- W art. 112 k.c. zapisano, że termin wyznaczony w tygodniach, miesiącach lub latach kończy się z upływem dnia, który nazwą lub datą odpowiada początkowemu dniowi terminu, a gdyby takiego dnia w ostatnim miesiącu nie było – w ostatnim dniu tego miesiąca. Tak więc termin tygodniowy do wniesienia zażalenia, które zostało doręczone we środę, upływa w następną środę o 24.OO.

Dwumiesięczny termin do wniesienia skargi kasacyjnej, od wyroku, który został doręczony z uzasadnieniem 19 sierpnia 2010 r., upłynie 19 października 2010 r. o 24.00

- W myśl zaś art. 115 k.c., jeśli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany za ustawowo wolny od pracy (są to tylko niedziele i święta wolne od pracy), termin upływa dnia następnego.

- Początek biegu terminów sądowych, tj. wyznaczanych przez sąd lub przewodniczącego, wskazano w art. 164 k.c. Zgodnie z tym przepisem bieg takiego terminu rozpoczyna się od ogłoszenia w tym przedmiocie postanowienia lub zarządzenia, a gdy k.p.c. przewiduje doręczenie z urzędu – od dnia jego doręczenia.

Jeśli więc np. przewodniczący na podstawie art. 207 § 2 k.p.c. wyznaczył pozwanemu dwutygodniowy termin do wniesienia odpowiedzi na pozew, a pismo z sądu o tym zostanie doręczone pozwanemu w czwartek 26 sierpnia 2010 r., to dwutygodniowy termin do przystąpienia do sprawy w tym charakterze upłynie 9 września.

[ramka][b]Kto jest stroną[/b]

Stroną w rozumieniu przepisów o terminach i ich przywracaniu są, oprócz powoda i pozwanego w procesie oraz wnioskodawcy i uczestnika postępowania nieprocesowego (np. o zasiedzenie, o zniesienie współwłasności), także pełnomocnik procesowy, interwenient uboczny, prokurator i organizacja społeczna, jeśli mogą uczestniczyć w danego rodzaju sprawach i zgłosili swój udział w nich, czy kurator ustanowiony dla osoby nieznanej z miejsca pobytu.[/ramka]

[ramka][b]Wystarczy nadać na poczcie[/b]

Oddanie pisma procesowego, pozwu, zażalenia, wniosku o przywrócenie terminu w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego jest równoznaczne z wniesieniem go do sądu – zapisano w art. 165 § 2 k.p.c. To samo dotyczy złożenia pisma przez żołnierza w dowództwie jednostki wojskowej albo przez osobę pozbawioną wolności w administracji zakładu karnego oraz przez członka załogi polskiego statku morskiego u kapitana statku.[/ramka]

SAD

Z powodu uchybienia terminu tracimy szansę na rozważenie naszych argumentów, jakie moglibyśmy zawrzeć w środku odwoławczym. Taki sam skutek może mieć spóźnienie się z uzupełnieniem pisma lub wniesienia opłaty sądowej. Jeśli jednak doszło do tego bez naszej winy, sąd przywróci termin.

[srodtytul]Ustawowe, sądowe, instrukcyjne[/srodtytul]

Pozostało 97% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"