Reklama
Rozwiń
Reklama

Wycięcie suchego drzewa

Przepisy nakazują uzyskiwanie zezwoleń na wycinkę drzew starszych niż dziesięcioletnie. Nie przewidują wyjątków dla egzemplarzy, które uschły

Publikacja: 10.12.2011 03:49

Wycięcie suchego drzewa

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Czytelnik ma problem z obumarłą kilkudziesięcioletnią sosną. Chce ją szybko wyciąć bez zgłaszania urzędowi. Obawia się, że nieco przechylone drzewo wichury i śnieżyce mogą przewrócić na budynek, zanim urząd wyda zgodę na wycinkę.

Kwestię wycinania drzew normuje ustawa o ochronie przyrody (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 151, poz. 1220 ze zm.), która nie przewiduje wyjątków dla drzew uschniętych, a nawet dla tych, które stwarzają niebezpieczeństwo.

Jednak praktyka jest nieco inna. W wyjątkowych sytuacjach dopuszcza się ścięcie uszkodzonych drzew bez wydania decyzji przez wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. Trzeba udowodnić, że roślina była tak uszkodzona, iż zagrażała bezpośrednio życiu lub mieniu.

Dotyczy to praktycznie tylko sytuacji związanych z anomaliami pogodowymi, przede wszystkim wichurami, silnymi śnieżycami czy np. powodziami. Ale i w takim wypadku najlepiej powiadomić przed wycinką osobiście lub telefonicznie stosowny referat do spraw zieleni w gminie oraz wykonać dokumentację fotograficzną i spisać protokół wyjaśniający okoliczności. W protokole podpisanym przez właściciela lub zarządcę terenu powinny się znaleźć oznaczenie gatunku drzewa i adres wycinki.

Na posesji naszego czytelnika drzewo jeszcze stoi, radzimy więc wystąpić o zezwolenie na usunięcie. Często w takiej sytuacji decyzja jest wydawana bardzo szybko, zwłaszcza gdy zainteresowany przedstawi odpowiednią dokumentację.  Trzeba się też liczyć z tym, że urzędnik pojawi się na działce, by sprawdzić, czy drzewo obumarło z przyczyn naturalnych.

Reklama
Reklama

Za wycięcie drzewa obumarłego lub takiego, które nie rokuje przeżycia, nie trzeba wnosić urzędowej opłaty nie tylko wtedy, kiedy stoi przy domu mieszkalnym, ale i na firmowej posesji. Tylko wówczas jednak, gdy obumarło z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości. Jeżeli ktoś np. celowo ociosał pień albo podlał szkodliwą dla rośliny substancją, by roślina obumarła – zapłaci karę taką samą jak za wycięcie bez zezwolenia. Jest to trzykrotność stawki za wycinkę, a kwota zależy od gatunku drzewa i obwodu pnia na wysokości 130 cm. Sięgać może dziesiątek tysięcy złotych.

Czytelnik ma problem z obumarłą kilkudziesięcioletnią sosną. Chce ją szybko wyciąć bez zgłaszania urzędowi. Obawia się, że nieco przechylone drzewo wichury i śnieżyce mogą przewrócić na budynek, zanim urząd wyda zgodę na wycinkę.

Kwestię wycinania drzew normuje ustawa o ochronie przyrody (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 151, poz. 1220 ze zm.), która nie przewiduje wyjątków dla drzew uschniętych, a nawet dla tych, które stwarzają niebezpieczeństwo.

Reklama
Sądy i trybunały
Karol Nawrocki zablokował nominacje 46 sędziów. Czy prezydent mógł to zrobić?
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Praca, Emerytury i renty
Wiek emerytalny jest, ale brakuje stażu pracy. Czy jest szansa na emeryturę z ZUS?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Prawo rodzinne
Szybki rozwód bez sądu będzie możliwy. Rząd przyjął projekt
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama