Do takiego wniosku doszedł Naczelny Sąd Administracyjny po rozpatrzeniu sprawy skargi mieszkańca jednej z gmin Mazowsza na bezczynność jej wójta.
Mieszkaniec poprosił włodarza o umożliwienie mu wglądu do pełnej dokumentacji archiwalnej zbiorów meldunkowych dotyczących jego nieruchomości. Wójt jednak postanowieniem odmówił dostępu do akt, co spotkało się z zażaleniem właściciela, złożonym do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie. SKO jednak przekazało sprawę według właściwości do wojewody. Ten jednak uznał je za nieuzasadnione.
Sprawa wkrótce trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Mieszkaniec zaskarżył bezczynność wójta, która w jego ocenie miała polegać na uniemożliwieniu mu wglądu do pełnej dokumentacji archiwalnej – w szczególności ksiąg meldunkowych dotyczącej jego nieruchomości, bez dopełnienia obowiązku ustawowego w postaci wydania postanowienia.
Właściciel nieruchomości twierdził, że wglądu do zbiorów, które są informacją publiczną ma prawo żądać w trybie przewidzianym w ustawie o dostępie do informacji publicznej. W jego ocenie wójt przez brak reakcji naraził się na zarzut bezczynności, która miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa. Za to natomiast powinna zostać mu wymierzona grzywna.
WSA postanowił odrzucić skargę jako niedopuszczalną (sygn. IV SAB/Wa 104/12).