Dopiero 9 maja pojawił się projekt nowego rozporządzenia w sprawie trybu rejestracji statków używanych na wodach śródlądowych do uprawiania sportu lub rekreacji. Poprzednie przepisy, na podstawie których można był rejestrować łodzie motorowe, żaglówki czy jachty przestało obowiązywać w połowie października 2012 roku.
Sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku braku rozporządzenia bez którego nie można przeprowadzać egzaminów na patenty żeglarskie i motorowodne o czym pisaliśmy we wtorkowym wydaniu Rz w artykule „Bez Prawnego wiatru w żagle". Problem dotyka głównie tych, co kupili nowe łodzie i nie mogą ich zarejestrować. Ci co nabyli używane jednostki jakoś sobie radzą, choć nie mogą ich na siebie przerejestrować.
- Mam przy sobie dowód rejestracyjny poprzedniego właściciela łodzi i umowę kupna sprzedaży. W razie kontroli okazuję policji komplet dokumentów i tłumaczę, że nie wydano przepisów, które określają procedurę rejestracyjną. Policja przyjmuje to do wiadomości i odpływa – mówi nam jeden z czytelników, który z łodzi motorowej wędkuje na podwarszawskim Zalewie Zegrzyńskim.
W gorszej sytuacji ci, którzy zakupili nowe łodzie. Oni nie mogą zarejestrować swoich skuterów wodnych, motorówek czy jachtów – przynajmniej na podstawie brakujących przepisów. Niektórzy zaczęli rejestrować swoje łodzie i jachty na podstawie rozporządzenia w sprawie polskiego rejestru jachtów, które jest aktem wykonawczym do Kodeksu morskiego. I tak zamiast jako jachty śródlądowe są rejestrowane jako morskie z oznaczeniem POL. Tak się dzieje, mimo że są one eksploatowane wyłącznie na jeziorach i rzekach, a na morza zapewne nigdy nie wypłyną.
- W takim przypadku jacht motorowy nie podlega badaniom technicznym, a więc odbywa się to z zagrożeniem dla bezpieczeństwa – mówi Bohdan Bardzel z Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego. Dodaje, że nikt nie sprawdza nawet czy na takim jachcie jest wymagane przepisami wyposażenie dla łodzi pływających po morzu. A co powinno się znaleźć na takim jachcie?
- Radiostacja, dwa koła ratunkowe z czego jedno z bojką świetlną, rakietnica sygnalizacyjna, pas ratunkowy, reflektory – wymienia Bohdan Bardzel. Dodaje, że to tylko mała cześć wymagań.