Reklama
Rozwiń
Reklama

Czy od razu brać prawnika frankowego do SN

Od dwóch lat pełnomocnictwo do prowadzenia sprawy obejmuje także SN, ale tylko kilka procent np. spraw frankowych trafia do SN.

Publikacja: 28.11.2024 16:23

Czy od razu brać prawnika frankowego do SN

Foto: PAP/Radosław Pietruszka

W jednej z ostatnich spraw i zapłatę Sąd Okręgowy w Kielcach odrzucił skargę kasacyjną, wskazując, że działający w imieniu powoda radca prawny wniósł skargę kasacyjną (za pośrednictwem SO), ale jego pełnomocnictwo nie obejmowało reprezentowania powoda w postępowaniu przed Sądem Najwyższym. Wezwany do uzupełnienia tego braku nie uzupełnił go. Powód nie dał za wygraną i zażalił sprawę do SN, ale nieskutecznie ( sygn. III CZ 170/24).

Do czego upoważniało pełnomocnictwo

Chodziło o to, że pełnomocnictwo dawało upoważnienie do występowania „we wszystkich instancjach”, ale SN nie jest sądem kolejnej instancji. Art. 91 k.p.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji, która weszła w życie 1 lipca 2023 r., stanowił, że ogólnie sformułowane pełnomocnictwo procesowe nie upoważnia pełnomocnika do działania po uprawomocnieniu się orzeczenia, a więc przed SN.

– Po nowelizacji art. 91 k.p.c. przeważa stanowisko, że zmiana zakresu pełnomocnictwa procesowego ma zastosowanie jedynie do pełnomocnictw udzielonych po dniu jej wejścia w życie – wskazał w uzasadnieniu rozstrzygnięcia SN sędzia Adam Doliwa.

Co mogą zrobić farnkowicze

Tu pojawia się pytanie: czy np. frankowicze przed złożeniem pozwu powinni angażować pełnomocnika na cały ewentualny proces włącznie z SN?

Reklama
Reklama

Prawnicy dostrzegają ten problem.

– I przed, i po nowelizacji art. 91 k.p.c. występują zlecenia nazwijmy to pełne, na prowadzenie sprawy przed sądami powszechnymi i SN, oraz ograniczone, czyli np. bez postępowania przed SN. To może być inicjatywa klienta, który nie wie, czy będzie chciał iść tak daleko, i to z tym samym prawnikiem. Może to być inicjatywa prawnika, który nie chce wiązać klienta czy nawet odstraszać go perspektywą związania na cały proces, łącznie z SN. Miałem też zlecenia prowadzenia sprawy tylko przed SN. Takie ograniczone zlecenie jest oczywiście tańsze. Z mojego doświadczenia wynika, że wynagrodzenie za postępowanie przed SN to między 25 a 33 proc. łącznego wynagrodzenia za prowadzenie sprawy – opisuje problem dr Mariusz Korpalski, radca prawny.

Czytaj więcej

Kolejna dobra wiadomość dla frankowiczów. Tym razem od ministra finansów

Rozwiązanie dla frankowiczów

– Od wejścia w życie noweli art. 91 k.p.c. umawiamy się z klientem z góry na stawkę za postępowanie kasacyjne, aby znał pełne koszty sprawy. Wynagrodzenie to ustalane jest indywidualnie, ale zwykle oscyluje wokół minimalnej stawki z rozporządzenia ministerialnego z zastrzeżonym zwrotem zasądzonych od drugiej strony kosztów zastępstwa procesowego na rzecz klienta – aby honorarium za postępowanie kasacyjne w razie jego wygrania było dla klienta jak najbardziej neutralne finansowo – wskazuje Szymon Kowalczyk, adwokat, kancelaria Sobota, Jachira.
Inny system stosuje adwokat Marcin Szymański, kancelaria Drzewiecki Tomaszek i Wspólnicy: – Zawierając umowę z klientem, zawsze określam wynagrodzenie za każdą instancję oraz za udział w ewentualnym postępowaniu przed SN osobno. Obowiązek zapłaty wynagrodzenia za postępowanie w drugiej instancji lub przed SN aktualizuje się, jeśli uczestniczę w tym postępowaniu – wskazuje adwokat.

Czytaj więcej

Sąd jest związany kolejnością żądań frankowicza. Sąd Najwyższy zdecydował
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama