Sąd działał opieszale, był przychylny jednej ze stron. Terminy pomiędzy kolejnymi rozprawami były zbyt odległe. Sędzia brał łapówki, był niekulturalny na sali rozpraw, spóźniał się z wywołaniem rozprawy i na koniec wyrok był niesprawiedliwy – takie skargi najczęściej wpływają do prezesów sądów w Polsce. Treść jest różna, pojawiają się zarówno zarzuty merytoryczne, jak i emocjonalne. Autorzy powinni uważać, bo niektóre opinie lub określenia mogą wiązać się z surowymi konsekwencjami.
Rzecznik broni
Te ryzyka uwidacznia przykład kobiety, która napisała w pismach do prezesa sądu rejonowego o swoich zastrzeżeniach do procedowania przez konkretną sędzię. Została oskarżona o zniesławienie i znieważenie tej ostatniej, czyli o czyny z art. 212 § 1 kodeksu karnego i art. 216 § 1 k.k. w związku z art. 12 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 §2 k.k. W lutym 2022 r. Sąd Rejonowy stwierdził jej winę, ale warunkowo umorzył na rok postępowanie karne przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. Zobowiązał kobietę do pisemnego przeproszenia pokrzywdzonej sędzi w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku w piśmie do wiadomości prezesów sądu rejonowego i okręgowego. Zasądził też od oskarżonej na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej 2 tys. zł tytułem świadczenia pieniężnego i obciążył ją kosztami procesu. Sąd Okręgowy utrzymał wyrok w mocy.
Czytaj więcej
Pociąganie do odpowiedzialności karnej osób składających skargi w trybie ustawowym i poddające krytycznej ocenie działania sędziów może mieć mrożący wpływ na wolność wypowiedzi - uważa rzecznik praw obywatelskich.
Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika praw obywatelskich, złożył jednak kasację na korzyść obywatelki, wskazując, że nie wyczerpała ona znamion zarzuconych jej czynów. Kierowała ona bowiem skargi w trybie prawa o ustroju sądów powszechnych w ramach dozwolonej krytyki.
– Pociąganie do odpowiedzialności karnej osób składających skargi w trybie ustawowym i poddające krytycznej ocenie działania sędziów może mieć mrożący wpływ na wolność wypowiedzi – uważa Stanisław Trociuk.