Reklama

Przesyłki z sądów. Poczta Polska obawia się ryzyka

Obywatele skarżą się, że listonosze nie robią stosownych adnotacji zwrotnych na przesyłce, którą sąd wysyła pod adres, gdzie dana osoba nie mieszka. W takich sytuacjach zostawiają tylko awizo, a to rodzi problemy dla sądów i adresatów. Poczta Polska twierdzi, że brakuje podstawy prawnej do zmiany praktyki.

Publikacja: 17.07.2023 18:17

Stosy nieodebranych awizo

Stosy nieodebranych awizo

Foto: PAP/Mirosław Trembecki

dgk

Najpierw Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do prezesa Poczty Polskiej z prośbą o rozważenie wydania komunikatu w zakresie postępowania z przesyłkami sądowymi, gdy adresat nie mieszka czy też nie przebywa pod wskazanym adresem. Prosił też o uświadomienie doręczycieli, jak powinni postępować.

Czytaj więcej

Sąd: jeśli poczta zawodzi, data nie obowiązuje

W odpowiedzi prezes Poczty Polskiej poinformował, że jego spółka realizuje usługi zgodnie przepisami prawa oraz z wolą kontrahentów, a  pracownicy nie mają instrumentów umożliwiających im sprawdzenie, czy pod wskazanym adresem mieszka/przebywa adresat oraz weryfikowanie informacji podawanych przez osoby trzecie. Doręczyciele nie robią więc adnotacji, bo nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić, pomimo informowania ich przez obywateli, że adresat nie mieszka i nigdy nie mieszkał pod wskazanym adresem, bądź z innej przyczyny nie może odebrać przesyłki.

Wówczas RPO zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości, a ten wskazał, że przepisy rozporządzenia dotyczące zasad i trybu doręczania pism sądowych w postępowaniu cywilnym i postępowaniu karnym nie wymagają, by listonosz sprawdzał tożsamość osoby składającej takie oświadczenie ani nie określają formy oświadczenia. Nie ma wymogu, by doręczyciel odbierał takie oświadczenie w szczególnej formie, jak również, aby sprawdzał tożsamość osoby udzielającej informacji i odnotowywał dane tej osoby na potwierdzeniu odbioru. MS zwróciło uwagę, że każda uzyskana informacja dotycząca przyczyny, dla której nie doręczono korespondencji, niezależnie od sposobu jej pozyskania przez doręczyciela, powinna zostać wpisana w formularzu potwierdzenia/pokwitowania odbioru.

Na to Poczta Polska stwierdziła, że sposób postępowania wskazany przez Ministerstwo Sprawiedliwości niesie dużo ryzyk prawnych, które trzeba zminimalizować, aby można było go operacyjnie wdrożyć.  Poza tym niezbędna jest zmiana przepisów prawa.

Reklama
Reklama

Prezes Poczty Polskiej poinformował też, że w związku z tym, że jego spółka doręcza przesyłki sądowe na podstawie umowy zawartej ze Skarbem Państwa - Sądem Apelacyjnym w Krakowie reprezentowanym przez pełnomocnika - Centrum Zakupów dla Sądownictwa Instytucja Gospodarki Budżetowej w Krakowie, rozpoczął działania w celu wypracowania systemowych zasad postępowania.

O ich efekty znów zapytał RPO. Tym razem przeszkodą jest  brak ostatecznego stanowiska ze strony Centrum Zakupów dla Sądownictwa.  

-  Poczta Polska S.A. podtrzymuje przekazane uprzednio stanowisko o braku podstaw prawnych do dokonywania każdorazowo zwrotów przesyłek po otrzymaniu pod adresem doręczenia informacji „adresat wyprowadził się”. Otrzymany komunikat może być niezgodny z prawdą a dokonanie zwrotu przesyłki wyłącznie na jego podstawie, może być sprzeczne z wolą adresata - argumentuje Poczta.

Sprawa jest poważna, bo pismo sądowe podwójnie awizowane, a niepodjęte przez adresata, uznaje się za doręczone.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama