W prostej sprawie o zapłatę Sąd Okręgowy w Szczecinie przesłał pełnomocnikowi powódki wyrok z uzasadnieniem. W związku z niemożnością doręczenia przesyłki 4 sierpnia 2015 r. doszło do pierwszej awizacji. Przez siedem dni korespondencja nie została odebrana i 13 sierpnia 2015 r. pozostawiono drugie awizo. Z notatki doręczyciela wynika, że 14 sierpnia 2015 r. pełnomocnik pocztowy powódki stawił się na poczcie, ale listu nie odebrał, bo ten się zawieruszył. Wydano mu go dopiero 7 września 2015 r., znacznie po terminie awizowania.
21 września wniesiono apelację od wyroku, ale Sąd Apelacyjny w Szczecinie odrzucił ją. Stwierdził, że doręczenie zastępcze nastąpiło w dniu, w którym upływał termin do odbioru awizowanej przesyłki po raz drugi, tj. 20 sierpnia 2015 r., a termin na apelację wynosi dwa tygodnie od doręczenia wyroku. SA uznał, że błąd poczty polegający na niezwróceniu przesyłki nadawcy i doręczenie jej już po podwójnej awizacji nie ma wpływu na skuteczność doręczenia.
Twarde rygory...
Sąd Najwyższy był innego zdania. Wskazał, że jeżeli odebranie przesyłki, kiedy powinna być przechowywana w placówce, uniemożliwili pracownicy operatora, np. zagubienie czy inna pomyłka, doręczenie zastępcze jest nieskuteczne.
...i błąd poczty
– Przepisy nie przewidują, że przesyłka w okresie awizacji nie jest dostępna dla adresata – wskazała w uzasadnieniu Monika Koba, sędzia SN. – Obowiązki adresata wyczerpują się w jednokrotnej próbie odbioru. Wydanie przesyłki po dwukrotnej awizacji jest trybem nieprzewidzianym w przepisach, zatem wadliwym. Operator pocztowy powinien po jej odnalezieniu zwrócić ją sądowi z wyjaśnieniem przyczyny, co pozwalałoby na ponowienie doręczenia.
SN wyjaśnił też, że faktyczne wydanie przesyłki po upływie terminu na jej odbiór przy zachowaniu procedur nie może wydłużyć terminu, gdyż uruchamia on bieg terminów procesowych np. na apelację. SA zastosował więc prawidłowy termin, ale nie wziął pod uwagę bardzo prawdopodobnego zawinienia operatora. Dlatego SN zwrócił mu sprawę do ponownego rozpoznania.