Problem we Wrocławiu został rozwiązany. Jak jednak sprawdziliśmy, w regulaminach bezpieczeństwa i porządku innych sądów też ogranicza się dostęp obywateli.
Przykład? Regulamin bezpieczeństwa sądu w budynku Sądu Rejonowego w Rzeszowie z 1 marca 2017 r. Paragraf 3 brzmi: „Na teren SR w Rzeszowie mogą wchodzić osoby wezwane przez sąd, a także osoby, które wykażą potrzebę wejścia. Osoby uprawnione do przebywania w sądzie zobowiązane są do poruszania się wyłącznie w kierunku miejsca docelowego określonego na wezwaniu czy zawiadomieniu lub miejsca, które uzasadniło potrzebę wejścia na jego teren". Srodtytul: Sala dla wezwanych
Podobnie petentów traktuje Sąd Okręgowy w Siedlcach.
W paragrafie 2 zapisano: „Do sądu mogą wchodzić osoby wezwane, strony, uczestnicy postępowań, posiadający odpowiednie wezwania lub zawiadomienia, a także inne osoby, które wykażą potrzebę wejścia".
Nie dla mediów pod Wawelem
Dagmara Pawelczyk-Woicka, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, 18 kwietnia 2018 r. wydała zarządzenie, którym ograniczyła dostęp dziennikarzy do sądu. Jeśli wnoszą na teren sądu kamery czy inne urządzenia rejestrujące dźwięk lub obraz, muszą dokładnie wytłumaczyć, po co się w sądzie znaleźli. Ankietę, zgodnie z zarządzeniem prezes, wypełniają w obecności funkcjonariusza policji. Fotografować czy nagrywać nie wolno okolic kas w sądzie ani okolic gabinetu samej prezes i jej zastępców czy dyrektora sądu. Kolejna zasada: wszelkie wywiady i rozmowy z dziennikarzami mają być aprobowane przez nową prezes. Ten fragment zarządzenia wzbudził zastrzeżenia RPO. Jego zdaniem jest wprost sprzeczny z konstytucją i prawem prasowym.
Zgodnie z zarządzeniem prezes SO dialog z mediami odbywać się może jedynie w dwóch miejscach: to korytarz między pawilonami A i B albo parter sądu. W zarządzeniu nakazano też pracownikom pilnowanie przestrzegania zasad i informowanie o każdym ich złamaniu. Sędzia Leszek Mazur z SO w Krakowie nie rozumie, dlaczego na drzwiach wielu sal rozpraw pojawiły się naklejki z informacją „zakaz nagrywania".