Nadpłacone pieniądze można odzyskać

W sprawach o zwrot opłaty za kartę pojazdu służy skarga do sądu administracyjnego

Aktualizacja: 05.02.2008 11:06 Publikacja: 05.02.2008 00:15

Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. I OPS 3/07).

Nie wyklucza to jednak pozwu do sądu powszechnego, jeżeli urząd nie dokona takiego zwrotu.

Kartę pojazdu dla nowych samochodów wydaje każdy producent lub importer. A dla pozostałych, np. sprowadzonych prywatnie z zagranicy, starosta przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium RP. Wysokość opłaty za kartę wydawaną na podstawie prawa o ruchu drogowym ustalają rozporządzenia ministra właściwego ds. transportu.

Kwota 55 zł za kartę pojazdu, wymieniona w rozporządzeniu z 2001 r. urosła nagle w § 1 ust. 1 rozporządzenia z 2002 r. do 500 zł. W wyroku z 17 stycznia 2006 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że jest to przepis niekonstytucyjny, który traci moc 1 maja 2006 r. Opłata zostala bowiem znacznie zawyżona w stosunku do kosztów druku i dystrybucji kart, które wymienia prawo o ruchu drogowym. Właściciele sprowadzonych samochodów zaczęli się więc masowo domagać od starostów zwrotu części pieniędzy.

Marcin P. zażądał od starosty włoszczowskiego 470 zł. Starosta odmówił. Jego zdaniem opłata została pobrana na mocy obowiązujących przepisów i nie ma podstaw do jej zwrotu ani do wydania decyzji administracyjnej w tej sprawie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uznał pismo starosty za czynność materialno-techniczną, podjętą na mocy niekonstytucyjnego przepisu, a więc bez podstawy prawnej. Przypomniał, iż zgodnie z orzeczeniem TK, wysokość opłaty za kartę pojazdu powinna odpowiadać jej rzeczywistemu kosztowi. W rozporządzeniu z 2006 r. obniżono ją zresztą na 75 zł.

Starosta złożył skargę kasacyjną do NSA, a sąd zwrócił się o rozstrzygnięcie wątpliwości przez skład siedmiu sędziów. Udział w sprawie zgłosili również rzecznik praw obywatelskich oraz prokurator krajowy. Wątpliwości spotęgowała bowiem uchwała Sądu Najwyższego z 16 maja 2007 r. SN stwierdził w niej, że o zwrot nienależnej opłaty za kartę pojazdu można się zwrócić do sądu powszechnego w drodze cywilnoprawnej.

Za takim też stanowiskiem opowiedzieli się podczas wczorajszej rozprawy przedstawiciele starosty włoszczowskiego oraz prokuratora generalnego. Przedstawicielka rzecznika optowała natomiast za drogą administracyjną i skargą do sądu administracyjnego.

W podjętej uchwale NSA stwierdził, że żądanie zwrotu opłaty za kartę pojazdu, pobranej na podstawie § 1 ust. 1 rozporządzenia ministra infrastruktury z 23 lipca 2003 r. w sprawie opłat za kartę pojazdu, jest sprawą administracyjną. Nie jest to jednak sprawa podatkowa i nie ma tu zastosowania ordynacja podatkowa. Nie wydaje się też decyzji, ale załatwia sprawę w drodze aktu lub czynności, na które przysługuje skarga do sądu administracyjnego. Wydanie karty pojazdu stanowi bowiem integralną część procedury rejestracyjnej, która jest czynnością administracyjną. Taki akt lub czynność podlegają kontroli sądu administracyjnego.

Nie wyklucza to jednak dochodzenia roszczeń w drodze cywilnej, przed sądem powszechnym w razie odmowy zwrotu opłaty.

Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. I OPS 3/07).

Nie wyklucza to jednak pozwu do sądu powszechnego, jeżeli urząd nie dokona takiego zwrotu.

Pozostało 94% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"