W noweli ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=293262]DzU z 2008 nr 225, poz. 1485[/link]), która dziś wchodzi w życie, zrezygnowano z trzech obowiązujących do tej pory przesłanek przedłużania aresztu ponad kodeksowy czas – rok w postępowaniu przygotowawczym i dwa lata w postępowaniu sądowym. Przepisy były nieprecyzyjne, a problem dostrzegał nie tylko nasz rzecznik praw obywatelskich, ale i Trybunał w Strasburgu.
Chodzi o zbyt długie obserwacje psychiatryczne (zakwestionował to nawet Trybunał Konstytucyjny) lub oczekiwanie na opinię biegłego (często mało rzetelnego i zdyscyplinowanego).
– Ostatnia z przesłanek jest bardzo często wykorzystywana przez sędziów – mówi „Rz” adwokat Tadeusz Kuryłko. Mecenas wie, co mówi, bo jego klient na opinię biegłego w sprawie śmiertelnego wypadku samochodowego czekał prawie pół roku. Cały czas przebywał w areszcie.
Przestaje istnieć także najmniej precyzyjna w kodeksie przesłanka przywołująca „inne istotne przeszkody, których usunięcie było niemożliwe”. Ona zdaniem karnistów była najczęściej wykorzystywana przez sądy.
– Do tego przepisu można było wrzucić prawie wszystkie przeszkody i ważne, i mniej ważne – twierdzi sędzia Marek Celej. – Często też prokuratorzy wnosili o przedłużenie aresztu ze względów mało racjonalnych, bardziej dla wygody.