Szpitale i ubodzy chronieni przed komornikiem

Rząd przyjął projekt ustawy, która ma chronić pieniądze oraz sprzęt medyczny szpitali przed komornikami. Ochrona obejmie też świadczenia socjalne

Publikacja: 15.04.2009 07:55

Szpitale i ubodzy chronieni przed komornikiem

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

To chyba najważniejszy element dość obszernej nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego.

[srodtytul]Parasol dla szpitali[/srodtytul]

Ustawa ma rozszerzyć (przewidziany w art. 829 – 831 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FA245934CD9048288B0E65A776398A06?id=70930]k.p.c[/link].) katalog wyłączeń spod egzekucji komorniczej o należności (wierzytelności) przypadające placówkom służby zdrowia z budżetu państwa lub od Narodowego Funduszu Zdrowia za udzielane świadczenia zdrowotne – do 75 proc. każdorazowej wypłaty.

Wyłącza też spod egzekucji produkty lecznicze niezbędne do funkcjonowania ZOZ przez trzy miesiące, a także niezbędne mu wyroby medyczne.

– Powszechny sprzeciw budzi egzekucja z wyposażenia placówek służby zdrowia – napisano w uzasadnieniu przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacji. – Chodzi przecież o rzeczy w praktyce bezpośrednio ratujące życie i zdrowie ludzkie, niezbędne dla prawidłowej ochrony pacjentów.

Nowe regulacje wypełnić mają lukę w przepisach, jaka powstała po wyroku [b]Trybunału Konstytucyjnego z 9 stycznia 2007 r. (P 5/05)[/b], który uchylił art. 831 § 1 pkt 4 k.p.c. ograniczający egzekucję z zaliczek przekazanych przez NFZ szpitalom na wykonywanie kontraktów. Trybunał uznał przepis za sprzeczny z konstytucją, bo uprzywilejowywał jednostki gospodarki uspołecznionej, wśród nich ZOZ.

[srodtytul]Ile wyjątków[/srodtytul]

– Jeśli będzie takie ograniczenie, to komornicy oczywiście się do niego zastosują, ale czy powinno być tak szerokie? – pyta Andrzej Kulągowski, prezes Krajowej Rady Komorniczej.

– W ochronie ZOZ można zauważyć pewną konsekwencję: już teraz nie można ogłosić ich upadłości. Obawiam się, że mając takie ulgi, szpitale będą z nich korzystać, nie dbając o lepsze gospodarowanie, poprawianie wyników finansowych – wskazuje z kolei Piotr Zimmerman, radca prawny w kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

Wyprzedzając tego rodzaju zarzuty, napisano w uzasadnieniu, że w odróżnieniu od tamtego przepisu, uznanego za niekonstytucyjny, nowy odnosi się wyłącznie do dłużników (ZOZ), którzy nie działają w pełni na zasadach rynkowych, ale są obciążeni obowiązkami z zakresu opieki zdrowotnej.

Nowela zawiera jeszcze jedno ograniczenie egzekucji, wyłącza spod niej mianowicie świadczenia z pomocy społecznej (w rozumieniu art. 36 ustawy o pomocy społecznej), a więc np. zasiłek czy pożyczkę na ekonomiczne usamodzielnienie czy pomoc dla rodzin zastępczych.

Tu jest zgoda wszystkich naszych rozmówców: nie ma ani sensu, ani moralnego uzasadnienia sięganie przez komornika po te pieniądze.

[srodtytul]Zmiany procesu cywilnego[/srodtytul]

Nowela zawiera kilka istotnych zmian dotyczących prowadzenia procesu

Wprowadza na przykład postanowienie, że powodowie i pozwani mają zeznawać tylko pod rygorem odpowiedzialności karnej – tak samo jak świadkowie.

Powagę i sprawność sądów ma poprawić podniesienie grzywny (dyscyplinującej uczestników procesu) z tysiąca do 5 tys. zł.

Kolejna zmiana ma pozwolić osobom niezwolnionym przez sąd z kosztów sądowych starać się o prawnika z urzędu.

– To rozwiązanie może się oczywiście sprawdzić, gdy daną osobę stać na wytoczenie sprawy, bo opłata za to jest niska, za to sama sprawa skomplikowana, a powodowi brakuje pieniędzy na prawnika – powiedział „Rzeczpospolitej” Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Ale propozycja idzie jeszcze dalej, zawiera bardziej kontrowersyjny pomysł. Osoba, która uzyska prawo do prawnika za państwowe pieniądze, będzie mogła wskazać adwokata czy radcę, którego chce mieć za obrońcę.

– Osoby biedne (tylko naprawdę biedne) powinny dostawać adwokata (radcę) z rozdzielnika, każdy z nich ma bowiem niezbędne kompetencje. Wybierając sobie prawnika, byłyby w lepszej sytuacji niż ci, którzy sami za niego płacą – uważa Juliusz Janas, radca prawny z Warszawy.

Teraz ustawa trafi do Sejmu, ma wejść w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia. [i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]prof. Feliks Zedler, specjalista od prawa egzekucyjnego[/b]

Poważne kłopoty finansowe niektórych szpitali mogą nieco tłumaczyć ustanowienie dla nich swego rodzaju immunitetu egzekucyjnego. Pamiętajmy jednak, że część szpitali radzi sobie całkiem nieźle. Poza tym, chociaż placówki te wypełniają ważne społecznie zadania i nie są w pełnym tego słowa znaczeniu przedsiębiorstwami, po drugiej stronie są ich kontrahenci, wierzyciele, prawdziwi przedsiębiorcy.

Oni mają prawo domagać się i egzekwować swoje należności. Byłoby więc lepiej problemy szpitali rozwiązywać systemowo, zamiast tworzyć wyjątki w egzekucji, gdyż zwykle nie są to dobre rozwiązania. [/ramka]

Praca, Emerytury i renty
Nie wszyscy uprawnieni dostaną 13. emeryturę w tej samej wysokości. Od czego zależy kwota?
Prawo karne
Rośnie przestępczość obcokrajowców. Potrzebna nowa strategia
Zawody prawnicze
Państwo nie chce już płacić milionów komornikom za przymusową emeryturę
Sądy i trybunały
Prawnicy kojarzeni z poprzednią władzą jednoczą siły. Inicjatywa wyszła z TK
Konsumenci
Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego