Obrażony obywatel pisze pozew do sądu

Rośnie liczba prywatnych aktów oskarżenia, głównie o pomówienia

Aktualizacja: 25.08.2010 05:05 Publikacja: 25.08.2010 04:55

Obrażony obywatel pisze pozew do sądu

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

W 2009 r. np. skazano na ich podstawie ponad 100 osób (z czego 83 w sądach rejonowych), rok 74. Samych aktów oskarżenia było ponad 200. Najczęściej są to sprawy o pomówienia.

[srodtytul]Obrażają i pozywają[/srodtytul]

Każdy, kto ma dowody, że prokurator bezpodstawnie dwukrotnie umorzył jego sprawę, może wnieść do sądu prywatny akt oskarżenia. Mimo że obywatele rzadko korzystają z tej możliwości, prawnicy mówią, że instytucja jest pożyteczna i potrzebna w polskim prawie.

- Kiedy w 1998 r. wprowadzano ją do procedury karnej, nikt nie zakładał, że będzie masowo stosowana - mówi "Rz" Janusz Wertke z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego zdaniem wystarczy, że jest, i trzeba ją traktować jako wentyl bezpieczeństwa dla obywatela, który ma prawo dochodzić swoich racji przed sądem.

Pobicie, usiłowanie zabójstwa, kradzież z włamaniem, fizyczne znęcanie się nad członkami rodziny to sprawy, w których do tej pory pojawiły się prywatne akty oskarżenia (art. 55 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C47458AC7BEE72F60087D64A619512FE?id=75001]kodeksu postępowania karnego[/link]).[b] Najwięcej 90 proc. jest jednak pomówień od zwykłych pyskówek na forum publicznym aż po obraźliwe teksty w prasie czy informacje w mediach.[/b] Coraz częściej zdarzają się pozwy o obrazę uczuć religijnych.

Mecenas Andrzej Lew-Mirski jest specjalistą od pisania prywatnych aktów oskarżenia.

- W swojej karierze mam ich na koncie kilkadziesiąt - mówi "Rz". To właśnie on dwa lata temu w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa wnosił pozew o zniesławienie, który polonijny biznesmen i sponsor Radia Maryja Jan Kobylański wytoczył 18 znanym dyplomatom i ludziom mediów.

[srodtytul]Ostatnie w kolejce[/srodtytul]

- To bardzo potrzebna instytucja, ale niestety niedoceniana ocenia. Dlaczego? Bo ludzie nie wierzą, że sami zdołają wygrać w sądzie, skoro dwukrotnie prokurator odmówił im racji - wyjaśnia mec. Mirski.

To jednak tylko jeden problem. Zwykłemu obywatelowi trudno dotrzeć do danych osobowych i adresu dziennikarza, który w ich mniemaniu go obraził, a pisze pod pseudonimem. Twierdzi też, że w tych sprawach jest jeszcze jeden problem zanim taka sprawa trafi na wokandę, mijają lata. W jednej z jego spraw było to pięć lat.

O odkładaniu spraw z prywatnych aktów oskarżenia na półkę mówi też adwokat Jacek Kondracki, który napisał kilka takich aktów. Twierdzi, że takie sprawy są traktowane przez sądy po macoszemu.

- Najczęściej są kierowane przeciwko dziennikarzom - mówi mec. Kondracki. Krytycznie ocenia całą instytucję. Uważa bowiem, że w sprawach o obrazę czy podawanie nieprawdy wystarczy zwykła droga cywilna.

[srodtytul]Rzecznik chce zmian[/srodtytul]

Sędziowie są ostrożni w ocenach. Nie krytykują instytucji. Przeciwnie ich zdaniem zmusza ona prokuraturę do dobrej pracy, co jest potrzebne. Czasem zbyt łatwo się u nas umarza sprawy twierdzą.

Obywatele składający taki akt muszą pamiętać o kilku sprawach musi on być sporządzony i podpisany przez adwokata (tzw. przymus adwokacki), a na jego złożenie przewidziano miesiąc od chwili doręczenia zawiadomienia o umorzeniu sprawy.

To ostatnie ograniczenie nie podoba się Irenie Lipowicz, rzecznikowi praw obywatelskich. Kieruje przepis procedury karnej wprowadzający miesięczny termin do Trybunału Konstytucyjnego. Uważa, że jest zbyt krótki, a przyczyna, z powodu której nie zdąży złożyć pozwu, nie zawsze musi leżeć po jego stronie.

[ramka][i][b]Komentuje Prof. Andrzej Zoll, karnista, Uniwersytet Jagielloński[/b][/i]

Popularność prywatnych aktów oskarżenia rzeczywiście zyskuje wraz z upływem lat. Nie martwiłbym się tym, że ich liczba powoli rośnie. Nie jest to duża skala ani wręcz ruch masowy. Gdybyśmy obserwowali typowe pieniactwo, można by było myśleć o ingerencji ustawodawcy i jakoś ograniczać możliwość składania takich aktów. Dziś nie ma takiego problemu. Obywatele mają po prostu coraz większą świadomość prawną, bardziej dbają o swoje dobre imię i coraz częściej ich stać na opłacenie adwokata i pokrycie kosztów sądowych. W dodatku media co i rusz pokazują podobne procesy z udziałem osób z pierwszych stron gazet, inni więc też chcą spróbować.[/ramka]

SAD

W 2009 r. np. skazano na ich podstawie ponad 100 osób (z czego 83 w sądach rejonowych), rok 74. Samych aktów oskarżenia było ponad 200. Najczęściej są to sprawy o pomówienia.

[srodtytul]Obrażają i pozywają[/srodtytul]

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów