Urząd będzie musiał odpowiedzieć na petycje

Fani zespołu Video proszą włodarzy Lublina, Sieradza oraz Krakowa, żeby w przyszłym roku na imprezach plenerowych w tych miastach zagrał ten zespół. Z kolei jedna z organizacji kobiecych apeluje do minister zdrowia, by wprowadziła obowiązkowe szczepienia przeciwko rakowi szyjki macicy. W Internecie pełno jest różnego rodzaju petycji. Istnieje nawet strona internetowa, która umożliwia ich składanie.

– Brakuje natomiast przepisów, w efekcie czego urzędnicy często je lekceważą – mówi Mieczysław Augustyn, senator, jeden ze współautorów (są nimi senatorowie PO) projektu ustawy o petycjach, który właśnie wpłynął do laski marszałkowskiej.

[b]Na jakich zasadach[/b]

Petycję będzie można składać w imieniu własnym (jeżeli dotyczy kwestii publicznych, a nie prywatnych) lub w imieniu innych. Prawo do tego mają mieć: osoby fizyczne, prawne, jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej oraz organizacje społeczne. Projekt dopuszcza dwie formy dla petycji: pisemną i online. Taka petycja powinna zawierać: imię i nazwisko (lub nazwę składającego), miejsce jego zamieszkania (albo siedzibę) oraz adres do korespondencji. Nie może zabraknąć w niej szczegółowego opisu, czego dotyczy. Ta przygotowana na piśmie musi ponadto zawierać podpis składającego, a przesłana online – adres jego poczty elektronicznej.

Petycje będzie można składać do organizacji, instytucji, urzędów właściwych ze względu na przedmiot petycji. Petycja ma być rozpatrywana bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie trzech miesięcy od dnia jej złożenia.

Projekt zawiera także przepisy dotyczące petycji składanych do Sejmu i Senatu. Mają je rozpatrywać – w zależności od ich charakteru – właściwe komisje.

[b]By jednak zapobiec pieniactwu, senatorowie proponują, że w danej sprawie dany podmiot (osoba) będzie mógł złożyć tylko jedną petycję do konkretnej instytucji lub urzędu. [/b]

[b]Jak jest teraz [/b]

Obecnie o petycjach mówi art. 63 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A33457C069EB83CAFF56D79205F7F552?id=77990]konstytucji[/link]. Zgodnie z nim każdy ma prawo do składania petycji, wniosków i skargi do organów władzy publicznej oraz do organizacji instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej w interesie własnym lub danej osoby za jej zgodą. Tryb rozpatrywania petycji, wniosków i skarg określa ustawa.

– I właśnie nie ma takiej ustawy – mówi senator Augustyn. – Jest jedynie art. 221 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0F03EA868CB8D3ADAE669E4EB4587A38?id=70930]kodeksu postępowania administracyjnego[/link], który każe stosować do nich zasady z k.p.a. Te jednak dotyczą głównie rozpatrywania skarg i wniosków, a nie petycji.

– Niewątpliwie wprowadzenie tego rodzaju przepisów to dobry pomysł – uważa Tomasz Schimanek z Akademii Rozwoju Filantropii.

[b]Za i przeciw [/b]

Ustalenie zasad rozpatrywania petycji służy rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego. Pomoże to w rozwiązywaniu ważkich problemów społecznych.

– Takie rozwiązanie nie jest potrzebne w dobrze funkcjonujących gminach. Jeżeli mieszkańcy mają jakiś problem, zawsze mogą przyjść do prezydenta, a jak ten nie ma czasu, zwróci się do radnych – uważa Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

[i]etap legislacyjny: projekt senacki ma trafić do Sejmu[/i]

[ramka][b]Czego może dotyczyć petycja[/b]

[b]Według projektu przedmiotem petycji będą mogły być następujące sprawy: [/b]