Partner relacji: INFARMA
Pretekstem do debaty pt. „Innowacje pod ochroną – czy silne prawa patentowe to klucz do konkurencyjnej gospodarki?” były zmiany, które dotyczą nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego w zakresie zabezpieczeń w sporach dotyczących własności intelektualnej, a także międzynarodowe trendy i walka poszczególnych krajów o przyciągnięcie inwestorów oraz wdrażanych przez nich innowacji.
- Sytuacja na świecie, zważywszy na wydarzenia geopolityczne, jest bardzo dynamiczna. Wiemy, że jest olbrzymia presja, by inwestycje przenosić chociażby do Stanów Zjednoczonych, gdzie szereg firm już zadeklarowało olbrzymie inwestycje – mówi Wiktor Janicki, prezes Związku Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA.
- Warunki konieczne do tego, żeby inwestycję rozwijały się w różnych gospodarkach są jasne i nie są kontrowersyjne. To przewidywalne otoczenie prawne czy przewidywalny popyt na innowacje. Pytanie więc czy naprawdę Polska chce stać się pierwszym krajem, w którym różne leki generyczne wchodzą na rynek pomimo funkcjonującej ochrony patentowej, czy nie? Jeżeli mamy sytuację, w której dochodzi do łamania praw przed rozstrzygnięciem niezawisłego sądu czy przed unieważnieniem patentu przez Urząd Patentowy, to jest to negatywnie odbierane przez inwestorów i osłabia pozycję Polski jako miejsca do inwestowania - dodał Janicki.
Według Żanety Zemło-Pacud, wiceprezeski Urzędu Patentowego RP, ważne, żeby prawo dawało skuteczną ochronę oraz żeby nie tworzyło nadmiernych barier dla konkurencji na rynku. Przypomniała, że spory przed sądami własności intelektualnej w Polsce, wnioskowanie o zabezpieczenie i uzyskiwanie go są poza zainteresowaniem Urzędu Patentowego, który nie ma wpływu na to, co się dzieje z patentem po jego udzieleniu. - Chyba, że chodzi o unieważnienie patentu – zaznaczyła wiceprezes UP.
- Natomiast, jeżeli chodzi o tzw. zabezpieczenie, biorąc pod uwagę dzisiejszy stopień skomplikowania wynalazków i technologii, zwłaszcza w dziedzinie farmacji i biotechnologii, dobrym pomysłem i instrumentem jest wypracowanie szczególnych rozwiązań dla zabezpieczeń w ramach sporów o prawa własności intelektualnej. Te zasady, które zostały wprowadzone przy okazji ostatnich zmian w prawie, np. zasada dotycząca uwzględniania czy brania pod uwagę tego, czy prawdopodobnie nastąpi unieważnienie czy też nie, jest istotną okolicznością, którą sędzia musi z urzędu brać pod uwagę. Drugą, równie ważną zasadą, jest konieczność wysłuchania drugiej strony w sprawie ewentualnego naruszania patentów i jakie są jej argumenty – podkreśliła Zemło-Pacud.
Jej zdaniem, bardzo dobrze byłoby, „gdyby w sądach własności intelektualnej zasiadali sędziowie techniczni”. - Byłoby to na pewno cenne dla szybkiego i skutecznego, nie tylko udzielenia zabezpieczenia, ale w ogóle rozpatrywania sporów o najbardziej skomplikowane, zaawansowane technologicznie wynalazki – powiedziała wiceprezes UP.
Grzegorz Rychwalski, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, przypomniał, że zmiany w k.p.c. zostały wprowadzone w 2023 r., a
sądy własności intelektualnej zostały wdrożone w Polsce już kilka lat temu. Jego zdaniem pozytywne zmiany przyniosła także nowelizacja prawa własności przemysłowej. - Wcześniej procesy np. w branży farmaceutycznej toczyły się ponad 10 lat i dopiero po tym czasie okazywało się kto ma rację – powiedział wskazując, że „wyspecjalizowane sądy własności intelektualnej to jest to miejsce, gdzie można spierać się merytorycznie i tam są specjaliści”. - Zgadzam się, że instytucja sędziego technicznego jest bardzo potrzebna. Taka instytucja występuje chociażby w Japonii – zauważył Rychwalski.
Mniejsza czy większa konkurencja?
Rychwalski nawiązał do możliwych zmian w k.p.c. - Każda zmiana wzmacniająca konkurencyjność jest pożądana. Każda zmiana, która została wprowadzona na przestrzeni ostatnich lat wzmacnia konkurencyjność i wpływa na to, aby prawo wyłączne było chronione. Często pojawia się w przestrzeni opinia, że ktoś „wchodzi na ryzyko”. Ale chciałem przypomnieć, że patenty i prawa ochronne też są uchylane. Procedowane zmiany k.p.c. są szkodliwe dla Polski, dla polskich pacjentów i dla NFZ – ocenił Rychwalski.
Powołał się na analizy UW, które „pokazują, że wejście zmian w k.p.c. w 2023 r. pozytywnie wpłynęło na pacjentów i konkurencyjność”. - To jest wyrażone w pieniądzu. Stąd zadziwia mnie to, że część firm wskazuje, że to są złe zmiany dla konkurencyjności i dla innowacyjności – dodał przypominając, że właściwe jego zdaniem byłoby wdrożenie tzw. listu ochronnego.
Wiktor Janicki zgodził się, że powołanie wyspecjalizowanych sądów było dobrym ruchem idącym w kierunku tego, by to jak najbardziej kompetentne osoby wypowiadały się na temat praw własności intelektualnej. - Powołanie sędziów technicznych jeszcze bardziej wzmocniłoby ten porządek, dlatego że wielokrotnie mówimy o sytuacjach bardzo skomplikowanych, które wymagają wiedzy technicznej z zakresu chemii czy biologii – podkreślił Wiktor Janicki.
- Ale, niezależnie od porządku prawnego, widzimy wydłużający się czas przyznawania zabezpieczeń. Kilka lat temu wynosił on kilka tygodni, a obecnie już między 6 a 24 miesiące. Prowadzą do tego nie same regulacje prawne, a wydolność sądów. Dlatego powinniśmy poszukiwać rozwiązań, które pozwolą przyspieszyć wydawanie zabezpieczeń po to, żebyśmy jak najbardziej ograniczyli ryzyko prawne dla obu stron. Sędziowie techniczni na pewno poprawili by tę sytuację – dodał Janicki.
- W Niemczech wiedzą, że jak jest duży natłok spraw to potrzebują nowych etatów i to się dzieje. To jest myślenie o tym, żeby ta sprawiedliwość była szybka, bo wiemy, że opóźnienia na sprawiedliwość to jest po prostu odmowa sprawiedliwości – zauważył prof. Rafał Sikorski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Janicki odniósł się do wcześniejszej wypowiedzi Rychwalskiego. - Trudno zaakceptować takie porównanie, że „wejściem na ryzyku” jest wprowadzenie na rynek leku innowacyjnego. Mówimy o sytuacji, w której niezależny urząd udzielił takiego patentu i wydawałoby się, że do momentu, w którym tenże sam urząd go nie unieważni - prawo obowiązuje. Jeżeli chodzi o ochronę praw własności w Polsce, to niepokojąca jest sytuacja, w której podmioty gospodarcze samoczynnie dokonują pewnej oceny, nie czekając na finalną decyzję urzędu. Jesteśmy za tym, żeby na rynku występowała równowaga: żeby z jednej strony prawa były silne w momencie, kiedy są przyznawane przez urząd, a z drugiej by konkurencja była oparta o porządek prawny wynikający z rozstrzygnięcia sądu czy decyzji urzędu – podkreślił prezes INFARMY.
Zwrot z inwestycji i tempo działania sądów
Prof. Rafał Sikorski zwrócił uwagę na różne rodzaje konkurencji. - Mówimy o konkurencyjności cenowej, dostępności dla pacjenta. Ale mamy też konkurencję dynamiczną, dotyczącą wprowadzania nowych, innowacyjnych produktów i ochrony patentowej czy różnych innych wyłączności. To wszystko nie jest przypadkowe i ma zapewnić przedsiębiorcom sensowny zwrot w związku z nakładami na badania i rozwój przy wprowadzaniu na rynek innowacyjnych produktów. Pytanie czy w Polsce jesteśmy skoncentrowani tylko na tej konkurencji statycznej – cenowej? Czy również zaczynamy myśleć o konkurencji dynamicznej? – pytał prof. Sikorski. - To jest pytanie o model rozwojowy kraju. Mamy ochronę patentową, pewne wyłączności, ale mamy też różne mechanizmy, które zbijają cenę, zwiększają dostępność. Skuteczna ochrona patentowa sprawia jednak, że innowacyjni producenci mogą liczyć na zwrot zainwestowanych środków – dodał naukowiec.
- Konieczne jest przyspieszenie działalności sądów i ich profesjonalizacja. Z punktu widzenia branży cyfrowej także widzimy ogromne zaniechania jeśli chodzi o budowanie
kompetencji sędziów – ocenił Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.
Marta Winiarska, prezes Polskiego Związku Innowacyjnych Firm Biotechnologii Medycznej BioInMed zwróciła uwagę, że być może konieczna byłaby „pewna priorytetyzacja spraw w sądach, po to żeby można było chronić rozwój innowacyjności w tych sektorach, które są rzeczywiście kluczowe dla Polski i powiązać to z rządowymi dokumentami strategicznymi”.
- Rosnące wydatki na badania i rozwój sprawią, że patentów będzie więcej, co oczywiście może wpływać na przeciążenie sądów. Dlatego podałabym pod dyskusję koncepcję społecznego wpływu innowacji, bo są sektory jak np. sektor biotechnologii medycznej, farmaceutyczny, energetyczny czy obronny, których rozwój w nawiązaniu do bezpieczeństwa jest niezmiernie istotny – powiedziała Winiarska.
Mniej optymistyczny w tym zakresie jest mec. Marcin Fijałkowski, sekretarz zarządu Stowarzyszenia Ochrony Własności Przemysłowej. - Od lat zajmuję się tymi sprawami i postępowania od zawsze są wolne, a teraz wręcz wolniejsze. Dodatkowo kilku sędziów w Warszawie musi zajmować się wszelkimi sporami patentowymi. Jak na blisko 40-to milionowy kraj to zdecydowanie za mało – zauważył mec. Fijałkowski.
- Specjalne sądy powstały niedawno i nie ma w nich wielu specjalistów od własności intelektualnej. Więc nie wymagajmy od tych osób, żeby nagle te sprawy szły bardzo szybko, żeby one miały pełną wiedzę. Więc jak to można rozwiązać? Trzeba „dosypać „trochę pieniędzy do systemu. Chcemy być innowacyjni, to pokażmy to, stwórzmy nowe etaty, to można zrobić – podkreślił prawnik.
Fijałkowski zwrócił uwagę, że „czasami brak wiedzy technicznej” powoduje, że trudno sędziom podjąć decyzję, która oznacza „być albo nie być jednego z przedsiębiorców”. - Każdy chciałby, żeby ta decyzja była wydana przez osobę, która dobrze rozumie sytuację i jest w stanie na wczesnym etapie sporu rozstrzygnąć, kto ma rację czy też gdzie są większe szanse, że ktoś wygra. I od osób, które mają wykształcenie prawnicze trudno jest żądać szczególnej wiedzy z zakresu chemii – podkreślił.
- U nas nie ma tej tradycji, jaka jest w Stanach Zjednoczonych, że rzecznik patentowy to jest ktoś, kto miał na przykład trzy lata chemii i 2 lata prawa i jeszcze dużo praktyki – dodał.
Czas to pieniądz
Prof. Sikorski podkreślił znaczenie skutecznego egzekwowania prawa własności intelektualnej. – Rozumiem, że instytucja wysłuchania i zapewnienia możliwości przedstawienia swojego stanowiska drugiej stronie jest istotna i niezbędna, ale musimy stworzyć taki system, który będzie respektował prawa obu stron – ocenił prof. Sikorski.
- Jeśli dochodzimy do sytuacji, w której postępowania zabezpieczające w sprawach patentowych trwają 6 miesięcy czy dłużej - mamy gigantyczny problem. Kwestia szybkości postępowania jest absolutnie decydująca dla zabezpieczenia interesów co widać w działaniu kluczowych sądów w Europie. To nie może trwać sześć miesięcy czy osiem, czy też rok, albo dłużej. Wtedy ten środek nie spełnia swoich celów, a ochrona po dwóch latach nie ma żadnego sensu. Gdyby dzięki sędziom technicznym czas potrzebny na uzyskiwanie decyzji w sprawach zabezpieczeń skrócił się do 3-4 miesięcy to mielibyśmy zupełnie inny horyzont czasowy – dodał.
Wiktor Janicki przywołał przykład Hiszpanii, która „zabezpieczeń udziela w 2 do 4 tygodni i jednocześnie stała się liderem w Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o badania kliniczne”. - Widać, że te elementy są czytane przez inwestorów i to ma wpływ rzeczywiście na inwestycje – podkreślił prezes INFARMY.
Prof. Sikorski przypomniał, że dostający zabezpieczenie ponoszą także odpowiedzialność odszkodowawczą i konieczne są działania, które „pozwoliłyby z postępowania zabezpieczającego zrobić coś, co byłoby szybkie i skuteczne”. – Sądy powinny konkurować ze sobą szybkością, efektywnością i skutecznością – podkreślił.
- Jeśli sprawy będą trwać długo to my nigdy nie będziemy konkurencyjni i zaczniemy odpychać innowacyjne biznesy. Musimy mieć świadomość, że innowacje wiążą się z pewnym kosztem – dodał Sikorski.
Szymon Witkowski, główny legislator i pełnomocnik zarządu Pracodawców RP ds. dialogu społecznego ocenia, że dziś pod względem przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej nie wypadamy gorzej czy lepiej niż inne kraje Unii Europejskiej.
- Normy istnieją, są zapisane w większości prawidłowo. Problem z prawem własności intelektualnej jest bardziej proceduralny, bardziej systemowy. Niestety jest to bolączka całego systemu sądowniczego w naszym kraju. Gdy dochodzi do potencjalnego naruszenia ochrony własności intelektualnej patentu, do roszczenia określającego zakaz dalszych naruszeń czy kwestii odszkodowawczych to postępowania trwają bardzo długo, mimo tego, że mamy specjalne sądy. Na szczęście wprowadzenie sądów własności intelektualnej skróciło istotnie ten czas. Już nie mówimy o 10 latach, ale wciąż to jest bardzo długi, długi czas trwania sporu sądowego – zauważył Szymon Witkowski.
- Rzeczywiście w okresie sporu konieczne jest wydanie zabezpieczenia jeśli podmiot, który jest dysponentem prawa własności intelektualnej czuje, że jest pokrzywdzony. I tu mamy kwestię ryzyka ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej, gdyby wniosek o zabezpieczenie był niezasadny. Mamy też sześciomiesięczny termin, który często utrudnia np. negocjacje z potencjalnym konkurentem i nakazuje niejako mocne przyspieszenie działań dysponenta prawa własności intelektualnej. Wydaje mi się, że to nie jest do końca zasadne – podkreślił przedstawiciel Pracodawców RP.
- Wprowadzanie tego sześciomiesięcznego terminu tak naprawdę chyba najbardziej zaszkodzi drobnym innowatorem. Bo to dla nich jest problem, oni nie mają rzeczników patentowych, którzy dla nich pracują, nie mają też wielkich budżetów – ocenił mec. Fijałkowski.
Polska potrzebuje innowacji
Witkowski zwrócił uwagę, że czas jest kluczowy z punktu widzenia własności intelektualnej. - Jeżeli firma przeznacza na badania i rozwój kwoty rzędu miliardów złotych, a cały proces trwa latami, to ona musi mieć pewność, że te badania się zwrócą. Inaczej żaden przedsiębiorca, który chce inwestować w naszym kraju w badania i rozwój, nie będzie podejmował takiej decyzji – dodał ekspert Pracodawców RP.
Przywołał statystyki, zgodnie z którymi Polska wypada słabo na tle innych krajów UE w rankingach innowacyjności i zajmuje miejsce w trzeciej dziesiątce.
- Dłużej rozwoju polskiej gospodarki nie możemy opierać już o tanią siłę roboczą czy o bycie montownią Europy, tylko rzeczywiście musimy inwestować w duże innowacje, które pokazują Polskę jako innowatora na globalnej scenie – dodała Winiarska.
Zgodził się z tym prezes Związku Cyfrowa Polska. - Jeśli ochrona patentowa będzie albo za słaba, albo nie będzie gwarantowała odpowiedniej ochrony, będzie to szkodliwe dla rynku i dla konsumentów. Oczywiście znalezienie balansu bardzo pomiędzy interesem firm, które inwestują w innowacyjną technologię i zgłaszają swoje patenty a interesem całego rynku jest bardzo trudne – zauważył Kanownik.
- Mamy jednak aspiracje, żeby w Polsce zbudować innowacyjną gospodarkę opartą o wiedzę i nowe technologie. Nieodzownym elementem budowy tego procesu są patenty i ich liczba, także tych przypadających na środowisko akademickie. Dziś nie jest z tym źle, bo patrząc na zgłoszenia do Europejskiego Urzędu Patentowego, ale powinniśmy znaleźć metody, w jaki sposób stymulować firmy z Polski i środowiska akademickie do opracowania nowych patentów i zgłaszania ich – powiedział prezes Związku Cyfrowa Polska.
Dodał, że dziś kluczowe są narzędzia finansowe, bo większość polskich firm nie ma zasobów własnych, żeby nad patentami pracować. - Dobrze byłoby więc wypracować narzędzia, które będą stymulowały aktywność polskich przedsiębiorców w tym zakresie – ocenił Kanownik.
Specyfika przemysłu farmaceutycznego?
Michał Byliniak, dyrektor generalny Związku Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA podkreślił, że w przemyśle farmaceutycznym patent znaczy trochę coś innego niż w każdym innym przemyśle. - Tu czas na komercjalizację produktu jest o wiele krótszy. Dlatego mamy dodatkowe prawo ochronne i inne metody potrzebne do tego, aby właśnie ten zwrot z inwestycji miał szansę się zrealizować. Rozmawiamy też o produktach, które mają swój termin ważności i nie mogą czekać w nieskończoność na półce – powiedział.
- Kiedy jesteśmy w sytuacji, gdy o swoje prawa trzeba walczyć wiele miesięcy, to ocena skuteczności tego procesu będzie zawsze zła. Potrzebujemy szybkich rozstrzygnięć – dodał Byliniak.
Wiceprezeska Urzędu Patentowego zwróciła uwagę, że „dziś w każdym państwie mamy kłopot ze zrozumieniem co jest esencją i jaki jest pomysł wynalazcy, co jest tym dokładnie substratem, który jest chroniony, czyli gdzie kończy się ten przedmiot ochrony”. - Krajobraz prawny związany z wynalazkami farmaceutycznymi bardzo się skomplikował się – zauważyła.
Zdaniem Rychwalskiego, jeśli dzięki konkurencji w Polsce ceny leków pójdą w dół, to spadną też ceny w całej UE. - Trzeba pogłębić zmiany, bo one są dobre dla pacjenta, NFZ-u i konkurencyjności. Dlatego bardzo apeluję o wspólne działanie i np. o wsparcie dla tzw. listów ochronnych – dodał ekspert.
Marcin Fijałkowski Sekretarz Zarządu Stowarzyszenia Ochrony Własności Przemysłowej
Trzeba „dosypać” trochę pieniędzy do systemu. Chcemy być innowacyjni, to pokażmy to, stwórzmy nowe etaty, to można zrobić
Grzegorz Rychwalski wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego
Patenty i prawa ochronne też są uchylane. Procedowane zmiany kodeksu postępowania cywilnego są szkodliwe dla Polski, dla polskich pacjentów i dla NFZ
Michał Kanownik prezes Zarządu Związku Cyfrowa Polska (ZIPSEE)
Konieczne jest przyspieszenie działalności sądów i ich profesjonalizacja. Z punktu widzenia branży cyfrowej także widzimy ogromne zaniechania jeśli chodzi o budowanie kompetencji sędziów
Szymon Witkowski pełnomocnik Zarządu Pracodawców RP ds. dialogu społecznego
Jeżeli firma przeznacza na badania i rozwój kwoty rzędu miliardów złotych, a cały proces trwa latami, to ona musi mieć pewność, że te badania się zwrócą
Wiktor Janicki prezes Zarządu Związku Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA
Czy naprawdę Polska chce stać się pierwszym krajem, w którym różne leki generyczne wchodzą na rynek pomimo funkcjonującej ochrony patentowej, czy nie?
Marta Winiarska prezes Polskiego Związku Innowacyjnych Firm Biotechnologii Medycznej BioInMed
Rosnące wydatki na badania i rozwój sprawią, że patentów będzie więcej, co oczywiście może wpływać na przeciążenie sądów
Michal Byliniak dyrektor Generalny Związku Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA
Gdy o swoje prawa trzeba walczyć wiele miesięcy, to ocena skuteczności tego procesu będzie zawsze zła. Potrzebujemy szybkich rozstrzygnięć
Partner relacji: INFARMA