Reklama

Procedura cywilna: w sobotę terminy nie powinny być liczone

Rzecznik praw obywatelskich wystąpił do ministra sprawiedliwości o zmianę zasad obliczania terminów w postępowaniu cywilnym. Chodzi o to, aby sobotę traktować jak święto

Aktualizacja: 31.05.2012 09:14 Publikacja: 31.05.2012 08:45

Jeżeli ostatni dzień terminu, np. na złożenie zażalenia, przypada na sobotę, zainteresowanym trudno

Jeżeli ostatni dzień terminu, np. na złożenie zażalenia, przypada na sobotę, zainteresowanym trudno złożyć pismo.

Foto: www.sxc.hu

Zgodnie z art. 115 kodeksu cywilnego, jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień ustawowo wolny od pracy, to upływa on następnego dnia. Jeśli zatem np. termin na złożenie apelacji przypada w niedzielę, to wystarczy złożyć ją w sądzie (czy wysłać na poczcie) w następujący po niej poniedziałek.

Prawo, a także orzecznictwo Sądu Najwyższego (uchwała siedmiu sędziów z 25 kwietnia 2003 r., sygn. III CZP 8/03)?i sądów cywilnych nie traktuje jednak sobót jako dni powszednich, mimo że pierwsze pojawiły się w czasach Edwarda Gierka. W trwających ponad 30 lat sporach prawnych przez pewien okres traktowano wolne soboty jako dni wolne od pracy.

Rzecznik praw obywatelskich wskazuje, że jeżeli ostatni dzień terminu, np. na złożenie zażalenia, przypada na sobotę, zainteresowanym trudno złożyć pismo – na co żalą się obywatele. Ze skarg, jakie dostaje, wynika, że poza dużymi miastami poczta działa w soboty w ograniczonym zakresie albo nie działa w ogóle. Nie pracują też sądy, w tym ich biura podawcze.

Tymczasem w aktualnym orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego sobota została uznana za dzień równorzędny z dniem wolnym od pracy w rozumieniu kodeksu postępowania administracyjnego. Ta zasada jest respektowana zarówno w postępowaniu podatkowym, jak i przed sądami administracyjnymi.

Taka zasada obowiązuje też od lat w Unii Europejskiej i można przyjąć, że stanowi swego rodzaju standard cywilizacyjny. W tej sytuacji trudno znaleźć argumenty za odmiennym traktowaniem soboty w kodeksie postępowania cywilnego i w sądach cywilnych.

Reklama
Reklama

Zatem wskazana jest zmiana prawa, za czym przemawiają także racje konstytucyjne, w szczególności wzgląd na zasadę równości wobec prawa.

Prawnicy praktycy, z którymi rozmawialiśmy, zgodnie są za zmianą przepisów, ale różnie oceniają skalę problemu.

– W mojej pracy sędziowskiej może dwa – trzy razy trafiłem na spory związane z trudnością złożenia pisma w sobotę – wskazuje Marcin Łochowski, sędzia cywilny z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Zauważa jednak, że wiele pism procesowych składanych jest ostatniego dnia, zatem usunięcie wątpliwości go dotyczących byłoby wskazane.

– Dla prawnika nie jest to problem, dla niego liczenie terminu to rutynowa czynność

– wskazuje adwokat Józef Forystek – ale dla zwykłego Kowalskiego, w sprawach pracowniczych, gdzie terminy są krótkie, może być to utrudnienie, nieraz nie do naprawienia.

Sędzia Robert Zegadło, sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, też nie ma nic przeciw zrównaniu sobót z niedzielami, ale wskazuje, że ta pozornie prosta kwestia wymagałaby skoordynowania z innymi ustawami.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama