Informacja publiczna: E-maile urzędników nie muszą być ujawniane

Zawartość poczty elektronicznej urzędników nie jest informacją publiczną – orzekł NSA

Aktualizacja: 17.09.2012 09:27 Publikacja: 17.09.2012 09:04

NSA uznał e-maile urzędników za dokumenty wewnętrzne, niemające waloru informacji publicznej – mimo

NSA uznał e-maile urzędników za dokumenty wewnętrzne, niemające waloru informacji publicznej – mimo że dotyczą sfery publicznej

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Premier wygrał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym ze Stowarzyszeniem Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich (SLLGO; sygnatura akt: I OSK  1203/12).

Spór dotyczył udostępnienia jako informacji publicznej korespondencji elektronicznej – przychodzącej i wychodzącej – Michała Boniego, ówczesnego szefa zespołu doradców strategicznych prezesa Rady Ministrów, a obecnie ministra administracji i cyfryzacji.

Stowarzyszenie domagało się ponadto udostępnienia e-maili dwóch innych urzędników, którzy byli zaangażowani w przygotowywanie projektu nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Przesyłali oni sobie nawzajem oraz urzędnikom innych resortów propozycje rozwiązań prawnych.

Organizacja argumentowała, że obecnie ustalanie stanowisk różnych urzędów odbywa się przeważnie drogą elektroniczną. Wskutek tego jedyne dokumenty odzwierciedlające te ustalenia to dokumenty poczty elektronicznej. Informacje przekazywane tą drogą dotyczą wykonywania obowiązków związanych z procesem legislacyjnym.

Premier nie kwapił się jednak do ich udostępnienia. Przekonywał, że wewnętrzna i zewnętrzna korespondencja w urzędzie nie jest wymianą oficjalnej korespondencji, w tym dotyczącej procesu legislacyjnego. Służy komunikacji pomiędzy określonymi osobami, a nie prezentacji oficjalnych stanowisk organów administracji.

Reklama
Reklama

SLLGO wniosło skargę na bezczynność prezesa RM – i początkowo wygrało. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie miał wątpliwości, że skoro chodzi o wydruki ze służbowej poczty elektronicznej, za pośrednictwem której przekazywano projekty, oceny i stanowiska odnoszące się do konkretnych zapisów legislacyjnych – nie jest to, jak twierdzi premier, wymiana informacji o charakterze roboczym, do użytku wewnętrznego. Zawartość poczty elektronicznej dotycząca spraw publicznych jest informacją publiczną – orzekł sąd i zobowiązał prezesa RM do rozpatrzenia wniosku SLLGO.

W skardze kasacyjnej premier zakwestionował ocenę WSA, a argumenty stowarzyszenia nie przekonały składu orzekającego NSA.

NSA uchylił wyrok warszawskiego WSA i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania. Korespondencję elektroniczną urzędników NSA uznał za dokumenty wewnętrzne, niemające waloru informacji publicznej – mimo że dotyczą sfery publicznej.

Taki dokument jest wyrazem czynności roboczych, uzgadniania stanowisk – powiedziała sędzia Irena Kamińska, uzasadniając orzeczenie NSA. – A skoro nie jest informacją publiczną, nie może podlegać udostępnieniu, niezależnie od tajemnicy korespondencji.

Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama