Dobra wiadomość dla wszystkich podatników, którzy toczą z fiskusem batalię o rzeczywistą wartość majątku do opodatkowania. Zwłaszcza dla tych, którzy zostali obciążeni kosztami opinii biegłego. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi uznał, że urzędnicy skarbowi muszą sprawdzać faktury czy też rachunki wystawiane przez biegłych.
Spór o nieruchomość
Sprawa dotyczyła postępowania związanego z wymiarem zryczałtowanego podatku dochodowego od przychodu ze sprzedaży nieruchomości przed upływem pięciu lat od daty nabycia. Fiskus miał poważne wątpliwości, czy cena 250 tys. zł wskazana w akcie notarialnym nie była zaniżona. Żeby się o tym przekonać, powołał biegłego.
Rzeczoznawca majątkowy w operacie szacunkowym ustalił wartość rynkową zabudowanej nieruchomości na 370 tys. zł, ponad 33 proc. więcej niż podana przez podatniczkę w akcie notarialnym. Zgodnie z przepisami, jeśli wartość ustalona przez biegłego różni się co najmniej o 33 proc. od podanej przez podatnika, to on ponosi koszty sporządzenia opinii. Rzeczoznawca wycenił je na 553,50 zł. I taką kwotą urzędnicy obciążyli sprzedającą.
Kobieta nie kwestionowała samych kosztów. Wskazała jednak na błędy w wycenie nieruchomości i brak obiektywizmu. Wniosła również o umorzenie należności wynikającej z faktury wystawionej przez biegłego. Nic to jednak nie dało. Organ odwoławczy podkreślił, że różnica między wycenami podatnika i rzeczoznawcy wynosiła 48 proc. W związku z tym koszty sporządzenia operatu szacunkowego musi ponieść podatniczka.
Spór trafił na wokandę i nieoczekiwanie rozstrzygnięcie sądu okazało się korzystne dla skarżącej. Co prawda WSA w Łodzi uznał, że fiskus postąpił prawidłowo, określając wartość nieruchomości sprzedanej przez skarżącą z uwzględnieniem opinii biegłego. Sędziowie zakwestionowali jednak postępowanie urzędników przy przerzucaniu kosztów jego pracy na podatnika.