Deerhoof nie był chyba dotąd najpopularniejszym zespołem z San Francisco, przynajmniej w Europie. Ja na przykład dowiedziałem się o jego istnieniu dopiero tydzień temu, gdy ogłosił bojkot platformy Spotify. Wraz z kilkoma innymi tak rozpoznawalnymi składami jak King Gizzard & the Lizard Wizard, Godspeed You! Black Emperor czy Xiu Xiu postanowili wycofać swoje utwory z najpopularniejszej platformy streamingowej, nie chcąc, by „sztuka przyczyniała się do prowadzenia wojen”. Od razu mnie to zaciekawiło, bo to przecież bardzo szlachetne, że artyści wzywają do pokoju. Wiemy dobrze, że kupując na przykład rosyjskie surowce, wspieramy agresywną politykę Putina i inwazję na Ukrainę, więc lepiej omijać stacje benzynowe powiązane z rosyjską ropą naftową.
Gdy jednak doczytałem, jakie są prawdziwe powody bojkotu, mina mi zrzedła. Otóż grupa artystów uznała, że będzie nieetyczne pozostawać na Spotify, gdy jej twórca Daniel Ek zainwestował 700 mln dolarów w start-up zbrojeniowy – firma Helsing zajmuje się tworzeniem opartego na AI oprogramowania do dronów wojskowych. Dochody z twórczości artystycznej nie powinny przyczyniać się do rozwoju technologii wojennych – uznali artyści i wycofali swoje przeboje ze Spotify.
Alex Karp i Nicholas Zamiski opisali, jak rozwój Doliny Krzemowej oparty był na antypaństwowych ideałach
To nie pierwszy raz, gdy mamy do czynienia z tego typu zjawiskiem. Kilka lat temu grupa inżynierów doprowadziła do zerwania współpracy między Google’em a Pentagonem. Pracownicy urządzili wewnętrzny strajk, protestując przeciwko kontraktowi na oprogramowanie AI mające służyć rozpoznawaniu obrazów przez kamery amerykańskiego wojska. Inżynierowie uznali za skandal to, że prywatna firma wikła się w kwestie wojskowe.
Podobnie tłumaczył swoją decyzję o wyłączeniu starlinków nad Krymem i terenami okupowanymi przez Rosję na Ukrainie, by uniemożliwić ich odbicie, Elon Musk. „Firmy prywatne nie są od tego, by pomagać państwom w prowadzeniu wojen” – mówił, choć jego decyzja raczej była na rękę agresorowi, bo uniemożliwiała obronę zaatakowanemu, który korzystał z jego usług.